Stowarzyszenie STOP VW poinformowało o złożeniu pierwszego w Polsce pozwu zbiorowego przeciwko firmie Volkswagen.  Sprawa może dotyczyć nawet 200 tys. aut z systemem manipulującym poziomem emisji spalin, jakie według stowarzyszenia niemiecki koncern mógł sprowadzić do Polski. Termin rozprawy ma być wyznaczony za 1 do 3 miesięcy.

Jak poinformował Jacek Kacprzak, prawnik ze Stowarzyszenia Osób Poszkodowanych Przez Spółki Grupy Volkswagen AG, pozew nie będzie skierowany przeciwko właścicielom salonów, oferującym niemieckie samochody w Polsce ale bezpośrednio przeciw spółce VW AG, z siedzibą w Wolksburgu, która jako jedyna miała pełną wiedzę na temat problemu. Według prawnika koncern „z pełną premedytacją, wiedząc że ten samochód nie spełnia norm, zdecydował o zastosowaniu manipulującego oprogramowania, dzięki któremu wadliwy samochód mógł w ogóle przejść badanie homologacyjne"

Do pozwu dołączyło jak na razie 55 osób, z których każda sumę swojego roszczenia określiła na około 30 tysięcy złotych od jednego samochodu. Stowarzyszenie liczy, że kolejne kilka tysięcy osób zdecyduje się wystąpić do VW AG o zwrot kosztów, jakie są zmuszeni ponosić właściciele nowo zakupionych aut na dostosowanie ich do norm emisji spalin.

Okazuje się jednak, że kosztowne naprawy nie przynoszą oczekiwanych rezultatów.

 „Wszelkie informacje, jakie otrzymujemy od rzeczoznawców dotyczących akcji serwisowych wskazują, że samochód nawet jeżeli spełni normy emisji spalin, co także budzi wątpliwości, to pogarsza się możliwość przyspieszenia, zwiększa się zużycie paliwa, zmniejsza się komfort prowadzenia tego samochodu, ponieważ zwiększa się poziom hałasu"

 - oświadczył prawnik ze stowarzyszenia STOP VW.

Poza stowarzyszeniem, sprawą zajęła się również Prokuratura Okręgowa w Warszawie, która bada możliwość posługiwania dokumentami poświadczającymi nieprawdę przesz niemiecki koncern. Mają to być certyfikaty o spełnianiu norm emisji spalin przez pojazdy wyposażone w konkretne typy silników diesla. Wiceprezes Stowarzyszenia Jędrzej Chmielewski poinformował, że do końca roku do sądu mają trafić pozwy przeciwko innym markom z grupy Volkswagena, tj. Audi, Seatowi i Skodzie.

Dochodzenie prowadzone na rynku amerykańskim przez podlegającą rządowi Agencję Ochrony Środowiska wykazało, że Volkswagen zainstalował oprogramowanie fałszujące wyniki badań na zawartość tlenku azotu w spalinach silników diesla aż w 11 milionach samochodów. 

Poziom tlenków azotu w wadliwych pojazdach marki Volkswagen mógł przekraczać normy emisji spalin nawet 40-krotnie- dodają przedstawiciele stowarzyszenia STOP VW.

LDD, Źródło: Onet.pl