Muzułmańscy posłowie Tunahan Kuzu i Seleuk Ozturk - którzy opuścili holenderską Partię Pracy (PvdA) - założyli nowe islamskie ugrupowanie ”Grupa Kuzu / Ozturk". Celem partii ma być walka o "równe traktowanie wszystkich członków społeczeństwa", a także promowanie w holenderskim życiu publicznym islamskich wartości i obyczajów. Partia ma reprezentować w holenderskim parlamencie głównie muzułmanów pochodzenia tureckiego. Z pewnością nie będzie to stanowiło dla niej żadnego problemu, zwłaszcza, że według tamtejszych mediów, poseł Oztruk już teraz wykazuje silniejsze przywiązanie do Turcji i islamu, niż do świeckiej i liberalnej Holandii.

Według byłych partyjnych kolegów, podczas swojej działalności w Partii Pracy, Tunahan Kuzu i Seleuk Ozturk wykazywali się wrogością względem kobiet i mieli nawet zastraszać swoje partyjne koleżanki. Domagali się także, aby w holenderskim parlamencie wydzielono dla muzułmanów pomieszczenie, gdzie mogliby oni wznosić modlitwy do Allaha.

Według sondażu z 18 listopada, po tygodniu istnienia partii, aż 77 proc. tureckich obywateli Holandii- będących wyborcami Partii Pracy - stwierdziło, że w następnych wyborach poprze nową muzułmańską partię. Wszystko wskazuje więc na to, że przed muzułmańską partią rysuje się w Holandii świetlana przyszłość.

To, co zdarzyło się w Holandii jest dopiero początkiem. Życie nie znosi bowiem próżni. Gdy Europejczycy odchodzą od chrześcijaństwa, w jego miejsce szybko wchodzi islam i jego wyznawcy. Z pewnością usłyszymy więc wkrótce o powstaniu kolejnych muzułmańskich partii politycznych w Unii Europejskiej, tym razem jednak w Niemczech, Francji, Belgii, Szwecji itd.

Na naszych oczach Europa zmienia się w Babilon, który nie jest zbudowany na Bogu i chrześcijańskich wartościach, ale na mamonie. Świadczy o tym chociażby przypadek "katolickiej" Hiszpanii, która przez wieki opierała się muzułmańskim najeźdźcom, a której dzisiejsze wizytówki, jakimi są kluby Real Madryt i FC Barcelona - w zamian za arabskie pieniądze - usuwają w niektórych przypadkach ze swoich herbów krzyże.

- Z wielu stron odnosi się ogólne wrażenie zmęczenia i starzenia się Europy-babci, już bezpłodnej i nietętniącej życiem - mówił ostatnio w Parlamencie Europejskim papież Franciszek. Trudno nie zgodzić się ze słowami papieża. Europa sama jednak ponosi odpowiedzialność za swoją bezpłciowość i słabość. Pogrążyła się ona w upadku i zepsuciu, gdyż odrzuciła swoje chrześcijańskie korzenie, z których wyrosła wielkość Starego Kontynentu. Europa zamiast głosić muzułmanom Chrystusa, stała się przez to bezbronną ofiarą dla islamskiego totalitaryzmu, który jest tym silniejszy, im słabsze jest europejskie chrześcijaństwo. Słabość Europy Zachodniej udziela się jednak także i nam. Muzułmanie z Niemiec już zapowiedzieli, że będą nieśli Polakom wiarę w Allaha.

W Europie Zachodniej istnieje dziś wiele miast, w których do opanowanych przez muzułmanów dzielnic, nie tylko nie są wpuszczani autochtoni, ale nie ma do nich wstępu także miejscowa policja. W samej Szwecji, policja doliczyła się aż 55 - opanowanych przez muzułmańskie gangi - "zakazanych stref", gdzie lepiej jest nie wkraczać. Proces islamizacji przedmieść wielkich zachodnioeuropejskich metropolii, postępuje zaś w zastraszającym tempie.

Wszystko wskazuje więc na to, że  słowa nieżyjącego już przywódcy Libii, Muammar al-Kaddafiego z 2006 roku, w bardzo niedługim czasie staną się faktem: "Istnieją znaki, że Allah udzieli wielkiego zwycięstwa islamowi w Europie. Bez mieczy, bez karabinów, bez podbojów. Niepotrzebni są nam terroryści, nie potrzebni samobójcy. 50 milionów muzułmanów (w Europie) przekształci ją w muzułmański kontynent w ciągu kilku dziesięcioleci".


Gabriel Kayzer


P.S.

Postanowiłem zakończyć swoją pracę dla portalu Fronda.pl. Dziękuję za uwagę, którą poświęcili Państwo moim tekstom, które zawsze starałem się pisać zgodnie z własnym sumieniem. Wszystkich tych, którzy poczuli się jednak przeze mnie w którymś z nich potępieni, przepraszam. Moją intencją było piętnowanie nagannych moralnie zjawisk i zachowań, nigdy zaś potępianie konkretnych osób.

Z Bogiem!