Mamy „Piątkę Kaczyńskiego”. Mieliśmy „Piątkę Morawieckiego”. A teraz pojawiła się „Piątka Biedronia”. Otóż w rozmowie z Polską Agencją Prasową Sylwia Spurek – jeden z doradców „Wiosny” – zdradziła, jak ma wyglądać 5 propozycji tego ugrupowania dla osób ze środowisk LGBT.


Oto „Piątka Biedronia”:

- możliwość legalizacji związków partnerskich;

- zapewnienie prawa do zawierania małżeństw przez pary jednopłciowe;

- nowelizacja Kodeksu karnego dotycząca przestępstw z nienawiści, tak aby uwzględnił on przestępstwa motywowane orientacją seksualną ofiary;

- nowe regulacje w zakresie „uzgodnienia płci”;

- edukacja antydyskryminacyjna.

 

 

Dodajmy tu, że właśnie przy okazji problemu edukacji antydyskryminacyjnej szczególnie jasno wychodzą na jaw totalitarne zapędy stojące za wspomnianą „piątką”. Na pytania bowiem o obawy konserwatystów przed narzucaniem ich dzieci niechcianych treści, Sylwia Spurek tak powiedziała: „Wynika on [obowiązek wspomnianej edukacji] np. z konwencji w sprawie zwalczania dyskryminacji w dziedzinie oświaty czy z konwencji o prawach dziecka - to są akty prawne obowiązujące nas tak samo jak ustawy”. Doradczyni Biedronia dodała jeszcze: „Uczenie dzieci, że wszystkie powinny mieć takie same prawa i takie same szanse, i że nie można nikogo marginalizować ze względu na jakąś cechę osobistą powinno nas łączyć, a nie dzielić”.

Jak widać, ten były zastępca Rzecznika Praw Obywatelskich (naprawdę!) za nic ma prawa rodziców do wychowania dzieci zgodnie z ich światopoglądem. A to już jest groźne. Zapowiada nowy totalitaryzm. Już nie czerwony, lub brunatny, lecz tęczowy!

erl/PAP