Paweł Kania, jeden z bohaterów filmu Tomasza Sekielskiego „Tylko nie mów nikomu”, nie jest już księdzem. Decyzja o wydaleniu byłego kapłana została podjęta przez Watykan przed Świętami Wielkanocnymi, jednak dopiero po premierze filmu poinformowała o tym fakcie kuria wrocławska.

Kania został skazany na siedem lat więzienia za pedofilię. Jako ksiądz pracował w parafiach we Wrocławiu, Miliczu, Oławie oraz Bydgoszczy. Po raz pierwszy zatrzymano go w 2005 roku, kiedy był wikariuszem we wrocławskiej parafii św. Ducha. Pod sklepem proponował trzem chłopcom po 100 zł za usługi seksualne.

W 2010 roku udowodniono mu posiadanie dziecięcej pornografii, jednak nie został wydalony ze stanu duchownego. W 2015 roku usłyszał kolejny wyrok siedmiu lat za gwałty oraz molestowanie nieletnich. Postępowanie kanoniczne w jego sprawie toczyło się w Watykanie od 2012 roku, zaraz po aresztowaniu go gdy zameldował się w hotelu we Wrocławiu z nieletnim chłopcem.

Policja znalazła wówczas przy nim dziecięcą pornografię, również z udziałem chłopca, z którym dzielił pokój.

dam/wyborcza.pl,Fronda.pl