Co Patryk Jaki dostał od arcybiskupa Henryka Hosera? Czy trudno jest bronić wartości w polityce? Gdzie leżą granice kompromisu? Czy są takie sprawy, które są bezkompromisowe?
- Od najmłodszych lat angażowałem się w życie polityczne po to, żeby zmieniać rzeczywistość wokół siebie - mówił Patryk Jaki
- Polityka to bardzo skomplikowana gra interesów. Widzę, jak wiele rzeczy dzieje się na zapleczu. To ciężki kawałek chleba, jeżeli chce się konsekwentnie zmieniać rzeczywistość - dodawał
Jak przyznał, "często zdarza się przegrywać z moralnością".
- Często zagadnienia moralne stoją po środku. Człowiek zastanawia się, czy z punktu widzenia moralnego pomóc małej grupie, ale kosztem czegoś, czy jednak stać twardo i nie zrobić nic - stwierdził
- Wartości jest trudno bronić, ale jeżeli nie ma się skutecznych polityków, zdolnych do tego, żeby grać w te szachy, to przegrywa się moralnie (...) Są sprawy, w których nie ma kompromisu - podkreślał
- Dla mnie taką sprawą jest sprawa życia. Niepełnosprawność nie może być powodem do zabijania kogokolwiek - zaznaczył
Pytany o to, czy spotkał Boga:
- Mam wrażenie, że z Bogiem mam ciągły kontakt. Chciałbym mieć kontakt z Panem Bogiem w modlitwie. Jak czasem patrzę na swoje dziecko, to sam się zastanawiam, czy nie uśmiecha się do mnie sam Pan Bóg - opowiadał Patryk Jaki
- Moje dziecko, to cudowne dziecko, które mogłoby wnieść dużo szczęścia do rodzin, które mają pełnosprawne dzieci, a nie potrafią dostrzegać tego, co jest w życiu najważniejsze. Dzieci z Zespołem Downa charakteryzują się tym, że są szczęśliwe - wyjaśniał.
dam/Youtube - Salve TV