Nie ma w zasadzie tygodnia bez informacji o kolejnej wpadce Rafała Trzaskowskiego, kandydata opozycji totalnej na prezydenta Warszawy. Tym razem chciał się pokazać jak zwyczajny mieszkaniec stolicy, który podróżuje metrem. Problem w tym, że tania pokazówka wyszła na jaw.
Na konferencji prasowej przed rozpoczynanej przez siebie dziś akcji „18 dzielnic w 18 godzin” Trzaskowski stwierdzał:
„Prezydent powinien być blisko ludzi; chcemy rozmawiać o problemach stolicy”.
Jak się jednak okazało, Trzaskowski metrem przejechał… jedną stację. Potem wsiadł do prywatnego busa. Poinformował o tym na twitterze Dariusz Matecki. To trzeba zobaczyć:
Haha! Cudowny początek #WPADKAton, #MaratonTrzaskowskiego, natoliński wychowanek wsiadł do metra, aby pan @michal_kolanko mógł pyknąć kilka sweetfoci po czym po jednej stacji wysiedli i załadowali się do prywatnego, eksluzywnego busa 😂 Zaproszenia nie dostałem. 😞 pic.twitter.com/ajkollNLqz
— Dariusz Matecki (@DariuszMatecki) 23 lipca 2018
dam/twitter,Fronda.pl