Pułkownik Adam Mazguła postanowił napisać list otwarty do polskich biskupów i nauczać ich, jak powinno się obchodzić święta Bożego Narodzenia...

Wojskowy, były członek PZPR, który swoją karierę rozpoczynał w czasach PRL, a który ostatnio zasłynął określeniem stanu wojennego mianem "kulturalnego wydarzenia", poucza polskich biskupów, jak powinni wygłaszać homilie w okresie świąt.

Mazguła, który ostatnio stał się twarzą Komitetu Obrony Demokracji w liście otwartym, który opublikował na swoim koncie w serwisie Facebook stwierdza, że polski Kościół zbyt otwarcie popiera PiS oraz... przyczynia się do budowy państwa autorytarnego. 

Jednocześnie Mazguła wyjaśnia na czym polega przesłanie świąt Bożego Narodzenia i co dokładnie należy w tym okresie mówić i robić.

Przy okazji stwierdza, że polscy biskupi "nie przestrzegają reguł wiary", że Kościół oddala się od wiernych oraz że zniszczył Boże Narodzenie w Polsce. Według osądu Mazguły polski Kościół przestał zajmować się sprawami wiary. Oskarża go również o... nawoływanie do wojny z imigrantami. 

Posłuchajmy najnowszego eksperta od teologii pułkownika Mazguły!

Pełna treść listu Mazguły (pisownia oryginalna)

List otwarty do biskupów w Polsce

Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski Arcybiskup Stanisław Gądecki, biskupi i księża,

Zbliżają się Święta Bożego Narodzenia. Niezależnie od tego, czy ktoś jest bardzo wierzący, czy też nie, jest to czas zadumy i rodzinnych spotkań. Znaczna większość z nas usiądzie do wigilijnego stołu z wolnym nakryciem, bo tak nakazuje tradycja. To również historycznie uwarunkowana przez lata kultura naszego narodu. W tym dniu życzymy sobie „Wesołych Świąt”.

Ale czy będą to wesołe święta? Myślę, że dla bardzo wielu Polaków niestety nie.

Poprzez wasze zaangażowanie po stronie PiS wzięliście udział w dzieleniu Polaków, niszczeniu wartości demokratycznych i prawa, stosowania odwetu i szerzeniu nienawiści. Praktycznie już doprowadziliście do wojny. Policja i Żandarmeria Wojskowa manifestuje swój oręż w Sejmie i na ulicach, a rządzący straszą użyciem siły wobec obywateli.

Jak mogliście zniszczyć, może nie najlepsze, ale jednak godne życie w Polsce i to święto?

Kościół ma w Polsce szczególna pozycje, ale oddala się od wiernych. Mam wrażenie, że Episkopat Polski dawno zaprzestał zajmować się sprawami wiary. Trudno doszukać się w kościele miłości, pojednania i miłosierdzia. Na mszach uprawia się politykę wsparcia dla obecnie rządzącej partii PiS. Agitacja i mistrzowskie socjotechniki księży nie pozostawiają wątpliwości, że kościół opowiedział się politycznie i włączył się do budowy totalitarnego państwa. Widać i słychać to wyraźnie w telewizji i na falach radiowych stacji katolickich. W wypowiedziach hierarchów kościelnych, podczas mszy i uroczystościach partii rządzącej. Z całą mocą wybrzmiewa na tak zwanych miesięcznicach smoleńskich, gdy opuszczając kościół wierni zioną ogniem nienawiści do innych bliźnich. Towarzyszą im wysocy dostojnicy kościelni domagając się ”odwetu za smoleńsk”, wojny z imigrantami, czy nawet inaczej niż oni myślącymi.

Pozostaje wiec pytanie. Dokąd zmierza kościół pod waszymi rządami?

Jakże przykro o tym pisać, ale mam wrażenie, że nikt z was nie przestrzega reguł wiary. Pycha, chciwość, nieczystość, zawiść, nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu, gniew, gnuśność to dzisiaj nie grzechy główne kościoła, ale wasza charakterystyka. Nie chodzi mi jednak o wasze zachowanie. To wasz problem. Chodzi mi o wzorce zachowań dla wiernych i narzucanie swojej woli pozostałym członkom naszego społeczeństwa. Nazywacie ”ochroną życia” krucjatę katolickiej ciemnoty przeciwko kobietom Polskim. Z wojowniczym zacięciem chcecie zakazać całkowicie aborcji, in vitro, dostępu do naukowych zdobyczy medycznych. Popieracie przemoc wobec kobiet, nie tylko katoliczek, narzucacie ciemnotę seksualną i „naukę” religii. To wy panowie biskupi zachowujecie się jak wyrocznia wszelkiej wiedzy, zdobywając kolejne przywileje i władzę w państwie, za którą nie odpowiadacie. Nie płacicie wielu podatków, handlujecie bez cła, wolno wam nawet krzywdzić bezkarnie dzieci i żyć w kłamstwie. Otrzymujecie bezprawnie potężne środki z budżetu państwa pod byle pozorem. To wy macie państwowe, bardzo wysokie emerytury, a ostatnio nawet możecie handlować ziemią, chociaż tego nie może robić polski rolnik. Popieracie zabawy partyjne na ekshumacjach i odcinacie Polskę od Unii Europejskiej. Chcecie zamienić polskie godło na krzyż, obwołujecie Chrystusa Królem Polski. Gdzie jest kres tych działań, gdzie wasza moralność?

Apeluję do was biskupi i księża, opanujcie się!

Dla kogo to robicie? dla wiary w miłość, czystość i prawdę? Dla bliźnich, którzy są braćmi? Niestety nie. Kościół stał się zakładnikiem PiS, godzi się na zniszczenie Trybunału Konstytucyjnego i demokratyczne wartości. Liczy na zmianę konstytucji i dodatkowe korzyści i wpływy. Nie jesteście już autorytetami. Sprzedaliście autorytet za garść srebrników.

Każdy ma prawo do swojej wiary i nikt tego prawa nie może mu odebrać. Nie zabierajcie jej więc i wy innym, którzy chcą się trzymać od was z daleka.

W tym roku święta nie będą wesołe, ale niech będą chociaż spokojne!

Wszystkim nam jest potrzebne wyciszenie i moment refleksji. Sprzyjają temu święta.

Świętujmy zatem wszyscy. Nie zapominając o sytuacji w nasze ojczyźnie, która wymaga troski i odpowiedzialności. Tej refleksji Wam biskupi i księża również życzę z całego serca.

Adam Mazguła

emde/Facebook