"Od 2014 roku nic się nie zmieniło. Putin nie cofnął się ani o krok, co więcej on tę presję na Ukrainę wzmacnia" - mówi Zbigniew Parafianowicz. Dziennikarz specjalizujący się w tematyce ukraińskiej skomentował ostatnie działania Władimira Putina w stosunku do Ukrainy i państw europejskich.

"Póki co prezydent Emanuel Macron nie wykonał żadnego jednoznacznie prorosyjskiego gestu, ale widzieliśmy go podczas mundialu. Wtedy było widać chemię pomiędzy nim a Putinem. Dodatkowo drugą siłą polityczną we Francji jest ugrupowanie Marine Le Pen, które jest finansowo powiązane z Rosją" - mówił Parafianowicz.

Jego zdaniem, działania które podejmuje Putin mają za zadanie "zmęczyć" polityków zachodnich tematem Ukrainy. Dzięki temu temat ten zostanie przez nich odsunięty na dalszy tor.

Jako przykład dziennikarz podaje sprawę aneksji Krymu oraz trwającej wojny w Donbasie. Od pewnego czasu Władimir Putin zdobywa sojuszników, którzy permanentnie uciszają te problemy w międzynarodowych debatach.

To w jaki sposób prezydent Rosji "ustawia" najważniejszych polityków Europy widać chociażby po ostatnim spotkaniu z Angelą Merkel. Władimir Putin spóźnił się blisko pół godziny co jest odbierane jako "policzek" podczas wizyty dyplomatycznej.

"Nie wierzę w to, że Niemcy tego nie rozumieją. Oni Rosję znają, mają bardzo dobrych analityków, od lat robią interesy z Rosjanami. Oni wiedzą, że to jest kontrproduktywne i nie budzi szacunku" - powiedział dziennikarz "Dziennika Gazety Prawnej".

mor/PolskieRadio.pl/Fronda.pl