Papież Franciszek podczas wtorkowej Mszy Świętej w kaplicy Domu Świętej Marty w Watykanie przestrzegał przed diabłem. Szatan-jak to określił Ojciec Święty- jest jak "wściekły pies, który gryzie, gdy się go pogłaszcze".

„Możemy powiedzieć, że jest 'umierający' i 'pokonany'. Ale diabeł to kusiciel, wie, jakie słowa nam powiedzieć, a my lubimy być uwodzeni”-zauważył Franciszek. 

Papież podkreślił, że diabeł ma zdolność uwodzenia- do tego stopnia, że trudno nam zrozumieć, że jest pokonany. 

"Prezentuje się z wielką siłą, wiele obiecuje, przynosi piękne i ładnie opakowane prezenty”-powiedział Ojciec Święty, który jednocześnie zwrócił uwagę, jak często ludzie zachwycają się pięknym podarkiem, nie wiedząc, co znajduje się w środku. Diabeł umie połechtać naszą próżność, przemówić do naszej ciekawości i- mimo iż niewątpliwie został pokonany-„porusza się jak zwycięzca”.

Jak wskazał Franciszek, myśliwi zawsze przestrzegają, aby nie zbliżać się do umierającego krokodyla, ponieważ ten może zabić uderzeniem ogona. W ocenie Franciszka, dokładnie tak samo jest z diabłem, który wciąż pozostaje "bardzo niebezpieczny”.

„Wszystkie jego propozycje są kłamstwami, a my głupi wierzymy, wszystko kupujemy i ulegamy pokusie"- podkreślił Ojciec Święty. Jak wskazał papież, diabeł to "wielki kłamca, ojciec kłamstw". I- tak jak nie wolno zbliżać się do uwiązanego "wściekłego psa", bo gdy takie zwierzę ugryzie, zawsze można powiedzieć, że sami tego chcieliśmy, tak nie powinniśmy zbliżać się do diabła. 

„Zostawmy go uwiązanego. Z diabłem się nie rozmawia, bo on nas pokonuje, jest bardziej inteligentny od nas”-podkreślił Franciszek.

yenn/Radio Maryja, Fronda.pl