Główny inspektor watykańskiej policji - Domenico GianiFakt potwierdził ostatnio niebezpieczenstwo zagrożenia dla Watykanu i papieża ze strony islamistów. Dodał jednak, że nie wiadomo mu o żadnych konkretnych planach terrorystów.

- Są nie tylko groźby ze strony Państwa Islamskiego, ale i zagrożenie działaniem jednostek, co jest groźniejsze, bo nieprzewidywalne - stwierdził.

Islamisci uważają, że papież niesie "fałszywą prawdę".

Tymczasem sam Franciszek oświadczył, że zaakceptował możliwość, że może zostać zabity, ale, jak mówi, poprosił o coś Boga w tym kontekście.

- Życie jest w rękach Boga. Powiedziałem Panu: "zaopiekuj się mną. Ale jeśli Twoją wolą jest, bym umarł albo coś mi się stało, to proszę Cię tylko o jedno - żeby to nie bolało. Bo jestem strasznym mięczakiem, jeśli chodzi o fizyczny ból - oznajmił papież w wywiadzie dla argentyńskiego "La Carcova News".

Wcześniej podawano, że próby zamachu na Franciszka były już podejmowane.

"Według doniesień, w styczniu istniała możliwość zamachu bombowego na papieża podczas jego pielgrzymki w stolicy Filipin - Manili. Spisek miał zostać udaremniony przez tamtejszą armię. Tym informacjom zaprzeczył Watykan. Jednak były dowódca sił specjalnych, Getulio Napeñas, zeznał, że policja rzeczywiście otrzymała informację, iż dżihadystyczna organizacja Jemaah Islamiya planowała odpalenie ładunku w pobliżu papieskiego konwoju" - przypomina Chnnews.pl.

Zagrożenie czyha na Franciszka także we Włoszech. Tamtejsi śledczy ostrzegali przed planami włoskiej mafii.

All/Daily Mail, Chnnews.pl