Irakijczycy i Kurdowie wspomagani przez zachodnie siły rozpoczęły wielką ofensywę na Mosul, bastion Państwa Islamskiego w Iraku. Jeżeli odbiją z rąk terrorystów to miasto, to ISIS będzie bardzo poważnie osłabione. "Wbijemy nóż w samo serce Państwa Islamskiego" - zapowiedział francuski minister spraw zagranicznych, Jean-Marc Ayrault.

Na tym jednak nie koniec, bo Stany Zjednoczone chcą zdobyć także syryjską fortecę ISIS, Ar-Rakkę. Obecnie trwa gromadzenie syryjskich sił, które wezmą udział w tej akcji.

Wiele wskazuje na to, że czasy silnego Państwa Islamskiego zaczynają się kończyć. Nie oznacza to, że problem zniknie, bo dżihadyści z ISIS zachowają pewnie rozmaite przyczółki zwłaszcza w Syrii, a także rozproszą się po krajach Bliskiego Wschodu, Afryki i Zachodu, stanowiąc być może nawet większe zagrożenie terrorystyczne, niż dziś, zaangażowani w trudne walki.

Ofensywa na Mosul ruszyła 17 października w poniedziałek. Jak dotąd zdobyto szereg mniejszych miejscowości, ale najprawdopodobniej już za kilka dni siły irackie dotrą pod sam Mosul. Wydaje się, że miasto zostanie odebrane dżihadystom - pytanie tylko, przy jak wielkich stratach ludzkich wśród ludności cywilnej.

Gdyby Amerykanom udało się w krótkim czasie po zdobyciu Mosulu zdobyć także syryjską Ar-Rakkę, byłby to ogromny sukces. Ar-Rakka jest dziś nieformalną stolicą Państwa Islamskiego. Jej zajęcie sprawiłoby, że siły dżihadystów uciekające z Mosulu nie miałyby się gdzie schronić, co przyczyniłoby się do strukturalnego rozbicia ISIS. Dodatkowo to właśnie w Ar-Rakce znajdują się składy nowoczesnej broni.

Projekt islamskiego kalifatu od początku był skazany na porażkę. Wszystko pozostawało i nadal pozostaje kwestią czasu i zaangazożowania zachodnich, zwłaszcza amerykańskich sił zbrojnych. Czy praktyczna likwidacja struktur ISIS pozwoli jednak na przywrócenie pokoju w Iraku, Syrii i innych krajach Bliskiego Wschodu, gdy obok Amerykanów aktywna jest tam zwłaszcza Rosja? Odpowiedź musi być negatywna i bez wątpienia region ten jeszcze długo będzie źródłem politycznych problemów angażujących także Zachód.

ol/Fronda.pl