Postać zmarłego przed trzema laty ministra Władysława Bartoszewskiego wciąż budzi spore kontrowersje. Jedni kochają go bezwarunkowo, inni przypominają m.in. kontrowersyjne wypowiedzi o Polakach w czasie okupacji. To, co ujawnił dziś dyrektor Wojskowego Biura Historycznego, Sławomir Cenckiewicz, może zaskoczyć obie strony.
"(...)raporty (liczne) bezpieki świadczą o wielkich wysiłkach i pracy Bartoszewskiego dla Polski i w obronie Polaków obwinianych za udział w Zagładzie!"- napisał Cenckiewicz na Facebooku. Historyk opublikował na swoim profilu fragment raportu Departamentu I MSW o wykładach Władysława Bartoszewskiego w Izraelu, we wczesnych latach 60. XX wieku.
Cenckiewicz wskazuje, że Bartoszewski podjął trud walki o pamięć na temat pomocy, którą Polacy nieśli Żydom podczas niemieckiej okupacji.
"Pamięć i szacunek na zawsze!"-podsumował dyrektor WBH. Co znajdziemy w opublikowanym przez historyka raporcie?
"Kiedy oświadczył im, że będzie głównie mówić o akcji pomocy Polaków nie wywołało to zachwytu. Pytano dlaczego w Polsce nie pisze się o "szmalcownikach". Sugerowano mu delikatnie, że nie jest to temat popularny w Izraelu. Takich odczytów miał w/w kilka, nie na wszystkie jednakże zapraszano przedstawicieli Ambasady (...) Na wstępie Bartoszewski zastrzegł się, że jego wizyta nosi charakter wyłącznie prywatny oraz wyjaśnił, że bynajmniej nie reprezentuje "żydowskiego punktu widzenia" - jak niektórzy usiłowali twierdzić - lecz polski punkt widzenia. Dodał, że nie zamierza ani wybielać ani też oczerniać, czy też unikać poruszania drażliwych spraw, chodzi mu jedynie o obiektywne spojrzenie na sprawy"- czytamy w dokumencie.
yenn/Facebook, Fronda.pl