„W czasie wczorajszej debaty na temat zaostrzenia ustawy aborcyjnej prawica i wnioskodawcy używali wielokrotnie słów "zabijanie dzieci". Otóż jest to niezgodne z prawem. Sugerowanie, że lekarze dokonując aborcji zabijają jest przestępstwem i winno być ściganie przez prawo” - przekonuje Janusz Palikot na swoim blogu naTemat.pl

- Polskie przepisy nie uważają aborcji za zabijanie dzieci. Mimo tego marszałkini Sejmu nie przerywała przedstawicielce wnioskodawców i posłom prawicy, dopóki nie wymusiliśmy tego na konwencie seniorów, a w końcu swoim wyjściem z sali obrad. Prawica nie może bezkarnie szerzyć mowy nienawiści. Nie może i już! Trzeba reagować, bowiem za zgodą na używanie takich określeń, kryje się propaganda ideologiczna – podkreśla Palikot.

A ja odpowiadam, że aborcja kończy się śmiercią dziecka. Jest więc ono zabijaniem dzieci. A, co do tego, że człowiek na płodowym i zarodkowym etapie rozwoju jest człowiekiem, nie ma naukowych wątpliwości. Polskie prawo, polska konstytucja też nie pozostawiają, co do tego wątpliwości. Palikot pisząc i mówiąc to, co mówi próbuje zakazać mówienia prawdy, określić prawdę nienawiścią. Ale to mu się nie uda. Prawda musi wybrzmieć. I będzie brzmieć. Fronda.pl i obrońcy życia, także ci w zrozmaitych partii, nie obawiają się sądów.

TPT/naTemat.pl