Jak pisze „Gazeta Polska Codziennie”, petycja 2 października ma trafić na ręce prezydent Warszawy.

W czwartek przed bramą ratusza w Warszawie po raz kolejny zebrało się kilkadziesiąt osób, które chciały zamanifestować w obronie prof. Bogdana Chazana, po tym jak znany lekarz został
zwolniony z funkcji dyrektora Szpitala św. Rodziny w Warszawie, ponieważ nie zgodził się na wykonanie „legalnej” aborcji.

W petycji do Hanny Gronkiewicz-Waltz, pacjentki domagają się przywrócenia lekarza do pracy. –Chcemy zakomunikować pani prezydent, że nie godzimy się na decyzję pozbawiającą nas dostępu do lekarza, do którego mamy zaufanie. Chcemy też dać do zrozumienia mieszkańcom miasta, że pani prezydent podejmuje decyzje ideologiczne, a na to nie powinniśmy się godzić –mówi „GPC” inicjatorka akcji Kinga Małecka-Prybyło z Fundacji Pro – Prawo do Życia, jedna z pacjentek prof. Chazana.

W petycji pacjentki wskazują m.in., że w Szpitalu św. Rodziny ich dzieci otrzymały pomoc, szansę na rozwój i urodzenie „Dzięki odpowiedzialnej, profesjonalnej i troskliwej opiece, która sprawiła, że mogły one zdrowo i bezpiecznie się urodzić, a nadto niejednokrotnie zostały one także uratowane z rąk lekarzy gotowych zbyt pochopnie odebrać im życie” – piszą.

ed/Niezalezna.pl