- Współpracowało nam się bardzo dobrze. Mogę powiedzieć, że była najlepsza od lat. Dwa dni przed finałem spotkaliśmy się i ustaliliśmy wszystko. Dostaliśmy nawet więcej czasu antenowego niż oczekiwaliśmy. Telewizja dała całą swoją siłę - mówił Jerzy Owsiak w rozmowie z "Rzeczpospolitą". 

Owsiak odniósł się także do manifestowanej niekiedy wobec jego projektu niechęci przez część polityków obozu rządzącego, czego przykładem stał się poseł Stanisław Pięta. -  Stanisław Pięta na samym końcu stał się naszym kumplem. W jednej z gazet podziękował nam za żart, który zrobiliśmy. Nigdy nie narzekam i nie wpływam na polityczne meandry. Zawsze mówię, że jeśli komuś się coś nie podoba to niech nam po prostu nie przeszkadza - mówił Owsiak.

kad/rzeczpospolita.pl