Co zrobić w wypadku ataku terrorystycznego? Uciekać, czy bronić się przed napastnikami? Pomagać innym, czy myśleć o sobie? Odpowiedzi na te pytania udzielili eksperci Centrum Badań nad Terroryzmem Collegium Civitas - Krzysztof Liedel, Grzegorz Cieślak i Paulina Piasecka. 

Podczas seminarium zorganizowanego w Collegium Civitas omawiano trzy rodzaje niebezpiecznych sytuacji - zamach z bronią palną, zamach bombowy, a także sytuację z udziałem zakładników. 

Zamach z bronią palną

Ekspert Krzysztof Liedel zwracał uwagę na kilka najbardziej istotnych kwestii, o których należy pamiętać w obliczu ataku takiego jak te, które miały miejsce w Paryżu. Podstawowa informacja brzmi - musimy przetrwać 20 pierwszych minut ataku, bo tyle czasu minie, zanim na miejscu pojawią się antyterroryści. Jak to zrobić? Przede wszystkim należy jak najszybciej oddalić się z miejsca zagrożenia i, uwaga - nie zależy zbyt troszczyć się o innych. W sytuacji, gdy tłum ludzi wpada w panikę, najlepszym wyjściem będzie oddalenie się i wezwanie policji. 

Jeżeli nie ma możliwości oddalenia się z miejsca zdarzenia, trzeba się w jakiś sposób ukryć i czekać w ciszy na rozwój sytuacji. Ewentualne przeciwstawienie się napastnikom to ostateczność. Wg eskperta zgrywanie bohatera może przynieść bardzo złe skutki. Jeżeli już jednak dojdzie do takiej sytuacji, należy działać agresywnie i z wykorzystaniem elementu zaskoczenia.

Zamach bombowy

W tym przypadku wg Grzegorza Cieślaka występuje zasada "im bliżej, tym niżej", która oznacza, że jeżeli znajdujemy się w pobliżu ładunku wybuchowego (lub osoby posiadającej taki ładunek), powinniśmy trzymać się jak najbliżej ziemi. Dlaczego? Bomby odłamkowe w momencie eksplozji wyrzucają odłamki przede wszystkim w górę i na boki, co oznacza że jeżeli zachowamy pozycję leżącą, nasze szanse na przeżycie wzrosną. 

Jeżeli zauważymy podejrzany przedmiot, np. pozostawioną bezpańsko torbę pod żadnym pozorem nie wolno jej dotykać, ani przenosić.

Sytuacja z zakładnikami

Jeżeli znajdziemy się w sytuacji bycia zakładnikiem najważniejszą rzeczą jest to, by nie prowokować porywacza i nie zgrywać bohatera. Należy posłusznie wykonywać polecenia porywacza, nawet jeżeli wydają się nieprzyjemne (np. związanie rąk, czy założenie opaski na oczy). Porywacza nie wolno drażnić, np. poruszając ostre polityczne tematy, należy jednak nawiązywać rozmowę i próbować rozmawiać o tematach neutralnych np. o sporcie. 

W sytuacji długotrwałego przetrzymywania trzeba za wszelką cenę zadbać o dostarczenie do organizmu wody i pożywienia niezależnie od nieprzyjemnej formy z jaką mogłoby się to wiązać. 

Wiele z powyższych zasad może brzmieć dziwnie, bądź banalnie, jednak warto o nich pamiętać, bo w sytuacji kryzysowej mogą uratować nam życie. 

emde/wiadomosci.wp.pl

<<< NIE TRAĆ NADZIEI - OTO SPOSÓB NA SZATANA! >>>