Jesteśmy małżeństwem z 22 letnim stażem. Mąż 16 lat temu popełnił błąd życiowy, przebaczyłam i zaufałam. Przemienił się i swoje życie o tzw. 360 stopni. Stał przykładnym mężem, dbającym o rodzinę i kochającym, wspaniałym kompanem.
W zeszłym roku , dopuścił się ” zdrady” nie wiem dokładnie czy fizycznej , ale na pewno duchowej. Przeczytałam wszystkie smsy , które pisał do pewnej dziewczyny ( zresztą sporo młodszej od niego bo o 21 lat ) Bardzo mnie to zabolało, myślałam ,że to już koniec. Wtedy moja szwagierka przyniosła nowennę pompejańską. Ja ze względu na ograniczenia czasowe nie podjęła się tego wspaniałego dzieła, ale za to moja kochana teściowa uczyniła to z ochotą i rozpoczęła nowennę. Po jej zakończeniu nadal trwaliśmy w beznadziejnym kryzysie ( ale w trakcie trwania wydarzyło się jednak coś nieprawdopodobnego mąż był umówiony na spotkanie z tą osobą jednak z niewiadomych przyczyn nie doszło do niego ) a ja wiem dzięki komu zawdzięczam , że do niego nie doszło.

Starał się pomagać, zaczął uczestniczyć w wydarzeniach rodzinnych, ale to nie było jeszcze to. Bardzo wtedy dużo czytałam o Pompejach, Matce Bożej i i Bartolo Longo. Pomyślałam jeżeli wszystko dobrze zorganizuje to co ja nie dam czasowo rady odmówić nowenny i tak też się stało moją pierwszą nowennę zakończyłam 24 grudnia jeszcze w czasie jej trwania mąż wrócił do mnie. Teraz odmawiam drugą nowennę i już zauważyłam działania Matki Bożej z Pompejów. Dziękuję za wszystko Królowo Różańca Świętego z Pompejów i dopóki wystarczy mi sił będę odmawiać nowennę przez całe moje życie bo tylko życie z TOBĄ MARYJO ma sens.
Kocham Cię i wierzę ,że zawsze jesteś ze mną i moją rodzinę . Jeszcze raz bardzo dziękuję.

Barbara

Źródło: www.pompejanska.rosemaria.pl/