"Motorniczą powiadomili pasażerowie, którzy usłyszeli huk. Początkowo myśleli, że ktoś rzucił w okna kamieniami, ale małe dziurki w szybach świadczą ich zdaniem o tym, że ktoś do tramwaju strzelał" - mówi reporter TVN Warszawa, Lech Marcinczak.

Obecnie uszkodzony tramwaj stoi na pl. Narutowicza. Na szczęście żadnemu z pasażerów nic się nie stało, nie są ranni. Tramwaj prawdopodobnie mógł zostać ostrzelany z wiatrówki.

"Dostaliśmy zgłoszenie o uszkodzonych szybach i drzwiach. Policjanci sprawdzają co było powodem uszkodzeń. Na chwile obecną nie mogę potwierdzić, że uszkodzenia powstały w wyniku ostrzelania" – powiedziała w rozmowie z TVN Warszawa Anna Kędzierzawska z Komendy Stołecznej Policji.

MBW/TVN Warszawa