Absurdalne stwierdzenia aktorki Mai Ostaszewskiej, którą od pewnego czasu prędzej kojarzymy z antyrządowych manifestacji niż ekranów telewizorów czy kin. Teraz życie w Polsce przyrównała do... rodziny patologicznej.

Życie dzisiaj w Polsce jest trochę jak życie w patologicznej rodzinie, gdzie cały czas żyjemy w strachu i niepokoju co się może wydarzyć” - dramatyzuje aktorka w rozmowie z portalem przeambitni.pl.

Według Ostaszewskiej kobiety w Polsce muszą kobecnie walczyć o „zupełnie podstawowe rzeczy”. Uważa, że w Polsce może dojść do odebrania im podstawowych praw, prawa do samostanowienia i decydowania o swoim życiu.

Dalej przyznała, że czuje się feministką i:

[…] Myślę, że każdy inteligenty człowiek, jeśli mówi, że nie jest feministą, no to się kompromituje”.

dam/Youtube - PrzeambitniPL