Śledczy Komitet Rosji nie wystąpił o areszt w stosunku do wysokich stopniem oficerów Federalnej Służby Ochrony, którzy okradali… prezydenta Putina.

Obwinieni są o sprzeniewierzenie 1,5 miliarda rubli podczas budowy i remontów prezydenckiej rezydencji. Komitet śledczy zadowolił się zastosowaniem wobec nich aresztu domowego.

Sprawa ciągnie się od marca 2017 roku. Obok dwóch oficerów, byłego już dowódcy służby inżynieryjno-technicznego zabezpieczenia FSO, emerytowanego generała majora Wasiliewa i jego zastępcy pułkownika Ulitina (wciąż w służbie), zatrzymani zostali szefowie kilku firm które przeprowadzały remont.

Warto dodać, że część tych biznesmenów przyznała się do winy i poszła na układ z władzami, a mimo to trafili do aresztu.

Natomiast oficerowie do niczego się nie przyznają i na żaden układ iść nie chcą.

Remonty które służyły wzbogaceniu się całej tej grupy przeprowadzane były w rezydencjach prezydenta w Nowo-Ogariewo, w budynkach na placu Czerwonym, a także w obiekcie „Górki -3” gdzie mieszka on obecnie.

źródło: Kresy24.pl