Wojciech Czuchnowski na łamach Gazety Wyborczej wypowiedział się na temat planowanego poddania BOR i innych służb oraz instytucji pod działania lustracyjne, wskutek czego ich funkcjonariusze mieliby stracić, niejednokrotnie wysokie, emerytury.

Czuchnowski powołuje się na płk Marka Liperta, który odchodzi na emeryturę, a był zastępcą szefa BOR i zadał pytanie IPN, czy jego emerytura za okres służby w czasach PRL będzie niższa.

Czuchnowski pisze:

„10 czerwca dostał odpowiedź, że „w świetle ustawy [lustracyjnej] BOR nie jest organem bezpieczeństwa państwa”. Dziś okazuje się to nieaktualne. 14 listopada MSWiA zakwalifikowało BOR jako „organ państwa totalitarnego”. Praca w nim w czasach PRL-u – nawet przez jeden dzień – stała się podstawą do obniżenia emerytury jego funkcjonariuszy do poziomu 2 tys. zł brutto – tak jak funkcjonariuszy SB”

„Ustawa dezubekizacyjna”, którą przygotowuje Mariusz Błaszczak, według dziennikarza GW rozszerza zakres lustracji, która obowiązuje w Polsce. Według niego ustawie owej podlegać mogą między innymi pracownicy gabinetu ministra spraw wewnętrznych, Biura Rejestracji Cudzoziemców, Zarządu Kontroli Ruchu Granicznego, a nawet Inspektoratu Operacyjnej Ochrony Elektrowni Jądrowej w Żarnowcu oraz Departamentu PESEL.

Co więcej, pisze też, że „Przewidziani do obniżki emerytur i rent są też wykładowcy, studenci i słuchacze Centrum Szkolenia MSW i Szkoły Oficerskiej MSW w Legionowie i Szkoły Chorążych Milicji. Jest też oczywiście Biuro Ochrony Rządu, nigdy wcześniej niezaliczane do bezpieki (…)Zamiast „organów bezpieczeństwa” przyjmuje pojęcie „służby na rzecz totalitarnego państwa”, którym PRL nie była w pełnym znaczeniu tego pojęcia”

Tak oto wrażliwi na los funkcjonariuszy poprzedniego systemu są dziennikarze GW.

 dam/wpolityce.pl,wyborcza.pl,Fronda.pl