,,My odbudowujemy dom – Polskę, w którym mieszka 38 milionów ludzi, prawda, a więc nie możemy odgrzybić, odszczurzyć, prawda, zastosować środków chemicznych, żeby raz dwa wyremontować, tylko musimy, prawda jeszcze dbać o zdrowie obywateli'' - powiedział na spotkaniu w Janowie Lubelskim Marszałek Sejmu, Marek Kuchciński.

Metafora jak wiele innych. Barwna - ale przecież nikogo nie obraża. Wskazuje wręcz na faktyczny stan rzeczy - Polski wciąż silnie oplecionej siecią nielegalnych wpływów budowanych na ruinach sowieckiej kolonii, jaką był PRL, przez jej ówczesnych funkcjonariuszy. A jednak opozycja totalna już zobaczyła w Kuchcińskim potwora. I to nie byle jakiego, bo... nazistowskiego!

Tak, tak, słowa Marszałka właśnie z III Rzeszą skojarzyły się ,,totalnym''. Zaczęto wołać o ,,faszystowskich'' określeniach, po jakie sięgnął Kuchciński. Trudno o większą złośliwość. Marszałek postanowił jednak przeprosić.

,,Szanowni Państwo, posłużyłem się przenośnią, która nie miała na celu nikogo obrazić. Rozmowa o przyszłości i reformowaniu Polski jest często bardzo długa i wielowątkowa - tak też było na spotkaniu w Janowie Lubelskim. Ubolewam, jeżeli ktoś nietrafnie zinterpretował moje słowa'' - napisał na Twitterze.

Cóż, takie wymogi dnia dzisiejszego, że nawet za metafory się przeprasza. A że Polskę trzeba ,,odszczurzyć'' i ,,odgrzybić'' z rozmaitych wpływów czerwonej mafii i nielegalnych układów, chyba nikt nie ma wątpliwości.

jr