- Nie bez powodu nazywamy się "Wyborcza" z uwagi na częściowo demokratyczne, wolne wybory. Byliśmy głosem opozycji, a dziś obrońcą demokracji. "Gazeta" nigdy nie była tak potrzebna jak dzisiaj, bo znów jest wyborcza i jej rola jest równie ważna - mówi Wirtualnemedia.pl Jarosław Kurski, pierwszy zastępca redaktora naczelnego "GW"

W tym roku "Gazeta Wyborcza" (Agora) obchodzi 30-lecie swojego istnienia. 

- Pierwszy numer "Gazety Wyborczej" otwierały słowa Lecha Wałęsy "Nie ma wolności, bez »Solidarności«". Od tego czasu "Wyborcza" zmieniła się nie do poznania. I Polska zmieniła się nie do poznania. Dziś "Wyborcza" jest częścią koncernu medialnego notowanego na giełdzie, dynamicznie rozwija się w internecie i od trzydziestu lat pozostaje ważnym opiniotwórczym głosem w polskiej debacie – mówił Adam Michnik

- Jesteśmy rówieśnikami odrodzonej Polski. Jesteśmy też częścią jej wielkiego historycznego sukcesu - cywilizacyjnego, ekonomicznego i demokratycznego, choć dziś polska demokracja przechodzi poważną próbę sił w walce z nacjonalistyczno-populistycznym rządem - zaznaczył Michnik.

Z kolei Jarosław Kurski twierdzi, że Gazetę Wyborczą ludzie traktują jak "butelkę życiodajnego tlenu, którą codziennie przykładają sobie do ust".

- To dlatego, że ludzie nie uznają nas jedynie za źródło informacji, a za pewien zestaw wartości. Traktują nas jak butelkę życiodajnego tlenu, którą codziennie przykładają sobie do ust. Dajemy im poczucie przynależności do świata, który jest dla nich ważny, a który jest dzisiaj zagrożony. To siła "Gazety" – podkreśla.

-  Ludzie nam ufają i nas wspierają. Każdego dnia, kiedy idą do kiosku lub podejmują decyzję o przedłużeniu prenumeraty cyfrowej - budują naszą niezależność i chcą nas wspomóc, bo jesteśmy ich głosem. W każdym kraju jest gazeta, centrowa, liberalna, otwarta i demokratyczna. My właśnie taką jesteśmy - podsumowuje.

bz/wirtualnemedia.pl