O. Ludwik Wiśniewski nie ustaje w atakowaniu Radia Maryja, o. Tadeusza Rydzyka, a także hierarchów kościelnych, którzy sympatyzują z toruńską rozgłośnią. 3 marca ukazała się na łamach „Tygodnika Powszechnego” pierwsza część artykułu dominikanina pt. „Kto niszczy polski Kościół”. Wbrew pozorom, zakonnik wcale nie pytał, on miał gotową odpowiedź na postawione na łamach tygodnika pytanie. Oczywiście, o. Tadeusz Rydzyk i jego Radio Maryja. A także ci wszyscy biskupi, którzy odprawiają Msze święte dla pielgrzymów Radia Maryja i wypowiadają się krytycznie o nieprzyznaniu miejsca na multipleksie Telewizji Trwam.

W ostatnim numerze „Tygodnika Powszechnego” ukazała się druga część artykułu o. Wiśniewskiego z szeregiem pytań do konkretnych hierarchów w taki, albo inny sposób wspierających działania o. Tadeusza Rydzyka. Dominikanin przede wszystkim domaga się tłumaczenia z wypowiedzi, jakich duchowni udzielili mediom. Przytacza co smakowitsze, jego zdaniem, cytaty i pyta – czy biskup naprawdę tak uważa?; czy biskup uważa swoją wypowiedź za prawdziwą?; etc.

I tak, od abp. Wacława Depo chciałby się dowiedzieć, dlaczego na Jasnej Górze mówił, że marsze w obronie Telewizji Trwam są godne poparcia i stanowią „dowód, że sumienia są przebudzone prawdą”. Dopytuje, czy hierarcha podtrzymuje swoją wypowiedź na temat decyzji KRRiT, za którą ma stać ideologia antychrześcijańska. Abp Depo zakonnik wzywa do tłumaczenia się, dlaczego do programów Telewizji Trwam zapraszani są politycy tylko jednej partii (o ile dobrze pamiętam, to pojawiają się tam również parlamentarzyści Solidarnej Polski, a więc mówimy już o dwóch frakcjach, ale co tam).

O. Wiśniewski wywołuje do tablicy także bp Adama Lepę. „Czy ksiądz biskup w swoim sumieniu sądzi, że naprawdę decyzja KRRiT świadczy o łamaniu podstawowych zasad demokracji, o pogardzie dla społeczeństwa i o ochronie mediów liberalnej orientacji?”.

Szczyt absurdu osiąga dominikanin, kiedy bp Antoniego Pacyfika Dydycza pyta, czy „zapoznał się z treścią transparentów, które nieśli (uczestnicy marszu w obronie TV Trwam 14.03.2012 – przyp. MB), a także z treścią przemówień i okrzyków, jakie wznosili”. Zakonnik chce także wiedzieć, czy biskup podtrzymuje swoją opinię na temat najwyższych władz Rzeczypospolitej, które są chore. Przytacza także wypowiedź duchownego na temat rodziny (na której nie zależy rządzącym) i pyta: „Zawstydzony takimi poglądami polskiego biskupa pytam, czy biskup Dydycz uważa za prawdę to, co powiedział w przytoczonym wywiadzie?”.

O. Wiśniewski chciałby także wiedzieć, dlaczego abp Józef Michalik „nie odpowiedział na list wielce zasłużonego dla Kościoła prof. Stanisława Lufta”. Na szczęście, arcybiskup nie ma obowiązku odpowiadania na każde, zwłaszcza absurdalne zarzuty, dlatego na marne spodziewać się jego odpowiedzi na podnoszone przez dominikanina kwestie. Chociaż, cuda się zdarzają...

Na koniec zakonnik wylewa swoje żale (być może nie gorzkie, ale...) pod adresem bp. Andrzeja Suskiego, toruńskiego ordynariusza. Dlaczego? Bo nie reaguje na to, co wyprawia o. Rydzyk, chociaż ma pełną jurysdykcję nad Radiem Maryja. „Nie chce mi się wierzyć, aby Ksiądz Biskup w pełni popierał wszystko, co jest prezentowane w tym radiu. Wydaje się, że kamieniem ciążącym u nóg są w tym radiu goście: politycy, którzy jątrzą i zniekształcają religijny przekaz rozgłośni. Dlaczego Ksiądz Biskup nie wpłynął na to, aby tych ludzi do radia nie zapraszać, albo przynajmniej zadbać, aby były prezentowane także inne jeszcze stanowiska?” - pyta rozpaczliwie o. Wiśniewski.

Nie spodziewam się, by któryś z wywoływanych przez niego do tablicy hierarchów odpowiedział na tak formułowane zarzuty. Dominikanin pyta bp. Ignacego Deca, dlaczego powiedział, że Radio Maryja poucza nas, czym jest prawdziwa wolność. „Osobiście nie widzę, aby to radio spełniało taką rolę” - odpowiada sam sobie niejako na wszystkie stawiane przez siebie zarzuty. Bo skoro jemu „osobiście” wolno widzieć same wady Radia Maryja, tak wszystkim wymienionym przez niego hierarchom wolno przecież formułować „osobiście” takie, a nie inne poglądy.

A, że o. Wiśniewski ma specyficzne zdanie w tej materii... Cóż, we wczorajszym specjalnym oświadczeniu o. Krzysztof Popławski, Prowincjał Polskiej Prowincji Zakonu Kaznodziejskiego wyraźnie zaznaczył, że tezy formułowane przez o. Wiśniewskiego NIE wyrażają stanowiska całego zakonu.

Marta Brzezińska

Ps. O oświadczeniu prowincjała dominikanów pisaliśmy wczoraj na Fronda.pl TUTAJ. Co ciekawe, Piotr Sikora, członek redakcji „Tygodnika Powszechnego” zarzucił nam (oraz portalowi wiara.pl), „brak umiejętności interpretacji tekstu”, gdyż w tytule newsa napisaliśmy, że dominikanie odcinają się od tez o. Wiśniewskiego. Jego zdaniem, oświadczenie prowincjała dominikanów nic nie mówi o odcinaniu się. Nie wiem wprawdzie, jaką to umiejętność interpretacji posiadł pan Sikora, że doszedł do wniosku, iż „oświadczenie Prowincjała Dominikanów jest raczej obroną o. Ludwika niż odcięciem się od niego. A nota bene, w poczet „katolickich portali” winniśmy chyba wliczyć także Natemat.pl, który także pisał: „Dominikanin skrytykował o. Rydzyka. Zakon odcina się od jego poglądów” ;) 

fot. dominikanie.pl