Mała Olivia była po rocznym zmaganiu z nowotworem, z którym przyszła na świat, w bardzo trudnym stanie; lekarze nie chcieli jej już dłużej leczyć bo uważali, że nie leży to już dłużej w jej interesie, nie przynosi bowiem żadnej widocznej poprawy.

Sąd zdecydował, że dziecko powinno zostać odłączone od aparatury podtrzymującej życie. Rodzice chcieli na początku sprzeciwić się tej decyzji, wreszcie jednak poddali się i nie wystąpili o zmianę decyzji. Olivia rzeczywiście została odłączona od aparatury. Dziecku podano środki uśmierzające ból. Dziewczynka zmarła w ogrodzie szpitala, trzymana przez swoich rodziców na rękach.

bjad/Life News