W Monachium około 800 dziewcząt w wieku od czterech do ośmiu lat jest zagrożonych okaleczeniem narządów płciowych, FGM. Ginekolodzy i służba zdrowia są zaniepokojeni i starają się prowadzić kampanie oświatowe. O sprawie pisze portal euroislam.pl

„Oficjalnie zanotowano w Monachium ponad 10 000 kobiet, które pochodzą z krajów o tej okrutnej tradycji, takich jak Somalia, Egipt i Erytrea” – mówi Nicole Schmidt z Departamentu Zdrowia i Środowiska, nie licząc kobiet – uchodźców.

Organizacja Grupa Miejska Monachium związana z „Terre des Femmes” (Ziemia Kobiet) zakłada, że mieszka tam ponad 3000 obrzezanych kobiet. W ich rodzinach są córki. Co dzieje się z nimi, gdy osiągają wiek od czterech do ośmiu lat?

Tradycja obrzezania licząca ponad 5000 lat jest nadal silna: obrzezanych jest 90 procent Egipcjanek, a w Somalii prawie 100 procent wszystkich kobiet. W tych afrykańskich krajach, w tym Erytrei, Sudanie, a także w Indonezji i u irackich Kurdów, w zależności od regionu, praktykowana jest też najbardziej ekstremalna forma okaleczenia: obrzezanie faraońskie. Ginekolog Tahir wyjaśnia: „Jeśli te kobiety są w ciąży, nie mogę właściwie zbadać ich pochwowo, muszę je ‘otworzyć’ przeprowadzając małą operację”.

Dlaczego rytuał obrzezania – za pomocą brzytwy pod drzewem, czy też higienicznie w egipskich szpitalach – jest wciąż na porządku dziennym? Ralph Kästner, położnik, wyjaśnia:  „To jest patriarchalny obyczaj. W ten sposób jest gwarantowana wierność żony. W celu  kontrolowania seksualności kobiety należy zagwarantować jej wierność małżonkowi”.

Dr. Christoph Zerm jest ekspertem od FGM i uczulił już kolegów z Monachium na ten problem. Ginekolog ten od 20 lat oferuje konsultacje dla kobiet z okaleczaniem narządów płciowych: Kobiety często nie dostają narkozy. Ból jest niewypowiedziany, prawie miażdżący. „Małe dziewczynki przechodzą przez piekło i cierpią w milczeniu przez całe życie'' - mówi.

mod/euroislam.pl