Jak informuje TVP Info, dyrektor orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego, Kamil Zaradkiewicz tydzień temu, po udzieleniu telewizji wywiadu, został poproszony o odejście z pracy przez 10 sędziów, którzy "utracili do niego zaufanie".

"Każdy sąd, a TK jest sądem, tyle że specyficznym, musi orzekać wg reguł, które ustala ustawodawca. To są chociażby reguły czysto formalne, przepisy dotyczące składów orzeczniczych. Konstytucja w wypadku żadnego sądu, ani Sądu Najwyższego, ani innych sądów, w tym Trybunału, takich reguł nie ustanawia. Ani konstytucja, ani żadna ustawa nie rozstrzyga, nie wskazuje organu kompetentnego, który miałby to rozstrzygać w sposób wiążący."-Powiedział dr hab. Kamil Zaradkiewicz w rozmowie z Telewizją Polską.

Ta wypowiedź nie spodobała się sędziom TK, dziś okazuje się, że Zaradkiewicz nie tylko dostał zakaz wypowiadania się w mediach, ale także został poproszony o odejście z pracy.

Wśród 10 sędziów, którzy utracili zaufanie do Zaradkiewicza byl także prezes Andrzej Rzepliński.

JJ/TVP Info