A to dobre! Daniel Olbrychski od października 2015 roku nie ustaje w atakch na polski rząd. Wszystko mu w PiS przeszkadza i aktor nieustannie temu wyraz w rozmaitych publicznych wypowiedziach. A jednak... pracę od Jacka Kurskiego przyjmie.

Olbrychski zgodził się zagrać w serialu ,,Na dobre i na złe''. Jak podają media, za dzień pracy na plani może dostać przynajmniej 6 tys. złotych.

Co ciekawe, Olbrychski grał już wcześniej w ,,Czasie honoru'' i ,,Klanie'', ale 2 lata temu w TVP przestał się pokazywać. Uważał, że była to zemsta. - Dziwne to było, bo producenci przez lata namawiali mnie do udziału w tym serialu, a ja się mocno ociągałem. I nagle po wyborach już mnie „do tańca” nie zaproszono. Zastanawiam się, czy na tę decyzję nie miał wpływu fakt, że nie kryję swoich poglądów na temat „dobrej zmiany” - mówił Olbrychski o tej sytuacji. Porównywał przy okazji ,,Wiadomości'' TVP i inne programy informacyjne do telewizji z czasów PRL, w tym z okresu stanu wojennego.

A jednak ktoś się do Olbrychskiego z TVP odezwał, a on pracę przyjął. Jak podają media, wcieli się w rolę dziadka Michała Wilczewskiego i wystąpi w na pewno więcej niż jednym odcinku. 

,,Będziemy wobec historii, naszych potomków, winni największego w historii Polski zaniechania [...] a rzadko otwieram telewizję partyjną, TVP, bo to jest haniebne. Sławny Urban za czasów stanu wojennego był wybitnym demokratą w stosunku do tego, co jest w telewizji państwowej'' - mówił niedawno Olbrychski w rozmowie z ,,Gazetą Wyborczą''. ,,esteśmy w dupie, ale najgorsze, że się zaczynamy tam już urządzać'' - mówił, cytując Kisiela.

Innym razem zapewniał, że... nie utożsamia się z większością Polaków. ,,Nie podoba mi się ta Polska. Nie tylko obóz rządzących, ale i społeczeństwo, które tak zdecydowało, a jeszcze bardziej to, które wzruszyło ramionami i stwierdziło, że nie warto brać udziału w tak ważnych momentach, jakimi są wybory. Skoro ponad połowa Polaków nie skorzystała z tej możliwości, to nie jest społeczeństwo, z którym się utożsamiam'' - mówił portalowi Dziennik.pl.

,,Część społeczeństwa, która ich popiera, bardzo mnie rozczarowuje i zdumiewa swoją bezmyślnością, brakiem wiedzy historycznej, brakiem wyobraźni wreszcie'' - dodawał.

mod/se.pl, fronda.pl