Lider Obywateli RP, Paweł Kasprzak zorganizował briefing prasowy na Krakowskim Przedmieściu. Przedstawił dwa postulaty kierowanego przez niego ruchu.

Zadymiarze z Obywateli RP początkowo twierdzili, że zakłócają miesięcznice i odwiedziny prezesa PiS na grobie Śp. Pary Prezydenckiej, ponieważ mają dość "upolityczniania Wawelu" oraz "demonstracji politycznych" na Krakowskim Przedmieścu 10. dnia każdego miesiąca. Już około roku temu Paweł Kasprzak krzyczał do ludzi modlących się pod Pałacem Prezydenckim: "Obraża mnie wasza modlitwa!" Dziś okazało się, że... przeszkadza mu ustawa o zgromadzeniach.

"Obywatele RP podczas kolejnych miesięcznic smoleńskich, będą świadomie stawać w miejscach, w których nie mają prawa przebywać w myśl obecnej ustawy o zgromadzeniach"- zapowiedział lider Obywateli RP. Jak dodał, zakłócanie miesięcznic będzie trwało dopóty, dopóki ustawa nie zostanie zmieniona. Za miesiąc wczorajsze sceny mogą znów się powtórzyć. 

"Tak będzie, ponieważ zdecydowaliśmy się, broniąc wolności demonstrowania oko w oko z władzą stać nie tam, gdzie władza jeszcze pozwala, ale tam, gdzie nam właśnie zakazano"-zapowiedział, dodając, iż zależy mu na tym, aby wykazać, że „to PiS-owskie prawo, ten zakaz zgromadzeń, po prostu nie działa, to jest puste prawo”.

Okazało się, że zadymiarze z Obywateli RP mają jeszcze jeden postulat. Zależy im na... Wstrzymaniu ekshumacji ofiar katastrofy smoleńskiej:

"Będziemy to robić, dopóki ustawa o zgromadzeniach nie zostanie znowelizowana, a ekshumacje ofiar katastrofy smoleńskiej nie zostaną powstrzymane i poddane sądowej kontroli"- zakończył Kasprzak.

Jak widać, zawsze znajdzie się powód do prowokacji i awantur...

yenn/PAP, Fronda.pl