Władysław Frasyniuk udzielił kuriozalnego wywiadu Justynie Pochanke w TVN24. Działacz opozycji w czasach PRL i wielki przyjaciel KOD po raz kolejny powielił kłamstwo, że PiS chce wyprowadzić Polskę z Unii Europejskiej.

„Absolutnie decyzja, która usłyszeliśmy wczoraj, jest niebezpiecznym sygnałem – zwłaszcza w UE – o tym, że mamy nową wersję wyjścia z UE, polską wersję wyjścia. Chyba my to wiemy po tej kampanii zohydzania Tuska, po tym cyrku z przywitaniem pani premier, po nieprawdopodobnej porażce rządu, że to jednak nie była porażka rządu, tylko zamierzone działanie, które miało być pierwszym krokiem opuszczenia Polskę przez UE”- stwierdził. Jak dodał Władysław Frasyniuk, "bezpiecznikiem", gwarantem pozostania naszego kraju w Unii, jest... Donald Tusk.

"Mamy swojego łącznika w Brukseli, który nazywa się Donald Tusk. On jest w tej chwili i bezpiecznikiem i łącznikiem i właściwie gwarancją, że Polska pozostanie w UE, niezależnie od kosztów, które my naprawdę będziemy musieli ponieść jakoś społeczeństwo, a nie przecież rządzący"- stwierdził.

Jak Frasyniuk ocenia Jarosława Kaczyńskiego?

"Nie chcę powiedzieć, że Jarosław Kaczyński jest agentem sowieckim, ale chcę powiedzieć, że Kaczyński biegnie w zaprzęgu Putina. Tu nie mam cienia wątpliwości. Z głupoty, z kompleksu, z niechęci do Tuska. Też powiedziałbym, żę z nieumiejętności prowadzenia rozmowy ze społeczeństwem"- podkreślił.

Nie szczędził krytyki również opozycji:

"Patrzę z niepokojem na to, jak zachowuje się opozycja i jakie ma nawzajem do siebie pretensje. Jeśli moje słowo cokolwiek znaczy, to powiedziałbym tak: Grzegorz, Ryszard i Władysław, spójrzcie na Jarosława Kaczyńskiego. Żeby wygrać, zebrał wszystkich po prawnej stronie, wziął ich do wspólnej drużyny, dał im stanowiska, żeby byli w środku, a nie na zewnątrz. W związku z tym nauczcie się przynajmniej tego jednego od Schetyny: skuteczności. Jeśli chcecie wygrać z Kaczyńskim i z PiS-em, jeśli chcecie wygrać i być w Europie, musicie zacząć ze sobą rozmawiać, stworzyć drużynę i wspólnie przekonywać nas, społeczeństwo i zachęcać, dać nam wiarę i siłę w to, że można na was polegać."

I to wszystko zrobił ten Kaczyński, który "biegnie w zaprzęgu Putina" i "nie umie prowadzić dialogu ze społeczeństwem"? Jeśli chodzi o często powtarzane wyrażenie "my, społeczeństwo", to nie wiadomo, czy PO po ośmiu latach rządów kogokolwiek do siebie przekona.

ajk/300Polityka, TVN24, Fronda.pl