Młodość sekciarza

Założyciel sekty Konstantin Dmitriewicz Rudniew ( Руднев Константин Дмитриевич ) ur. 4 sierpnia 1967. jego matka i babcia twierdzą, że Konstantin jako dziecko był słaby i nieustannie prześladowany przez kolegów. Z tego powodu bardzo cierpiał i wzrastało w nim poczucie niższości. Wówczas kupiono mu książkę o jodze, o której w Związku Radzieckim wówczas mało wiedziano. Jego Matka jednak miała nadzieję, że ćwiczenia go wzmocnią. Efekty jednak nie nastąpiły od razu w sposób widoczny. Jednak joga stała się zarzewiem pewnej mocy, choć nie w taki sposób w jaki chciałaby tego jego rodzina. Po ukończeniu szkoły średniej, Rudniew uzyskał tytuł inżyniera i poszedł do wojska. W tym czasie zakochany był już nie tylko w jodze, ale i w filozofii Wschodniej. W armii utworzył jednostkę  działającą w oparciu o model klasztoru Shaolin. Miał też na tym etapie życia jakieś załamanie psychiki, na którego skutek bez przyczyny otworzył ogień z karabinu maszynowego, za co został wysłany do szpitala psychiatrycznego Samarze. Tak zakończyła się jego kariera w wojsku.

Absurdalna doktryna

W 1989 roku wrócił do rodzinnego Nowosybirsku, gdzie spotkał się z Eleną Zakharovą. Razem studiowali duchowość wschodu, wspólnie prowadzili kursy jogi. Treść kursu miała niewiele wspólnego z klasycznym rozumieniem duchowości joginów. Rudniew  już wówczas tworzył własny synkretyzm religii, w której wykraczał poza zasób elementów religii wschodnich (np. Reiki) w kierunku astrologii i rosyjskich ludowych przesądów, a także rosyjskiej myśli ezoterycznej (Roerich) Także interesowały go pewne elementy chrześcijaństwa, jak symbolika apokaliptyczna (motyw Armageddon), którego realizacji spodziewał się w roku 2000 roku. Wówczas też mówił o sobie jako o wcieleniu Jezusa Chrystusa. Założyciel sekty Rudniew miał być również wysłańcem z kosmosu, dokładnie z Syriusza, którego zadaniem miało być przywracanie właściwego zdaniem kosmitów porządku na Ziemi. Ważnym elementem duchowości tej sekty było psychiczne odcinanie jej członków od ich rodzin. Zgodnie z jego doktryną nie kto inny w społeczeństwie jak matki zasługują na niesamowitą nienawiść. To one utrwalają „złe” społeczne schematy i wychowują w bezsilności wobec tego co narzuca społeczeństwo. Jego zdaniem dzieci rodzą się "dziewicze", a następnie to społeczeństwo daje im złą orientację. Sam jako guru sekty miał wiele kobiet, ale nie chciał zostać ojcem, jeżeli któraś z kobiet zaszła w ciążę, wymagał od niej aborcji. Razem z wieloma kobietami stanowił jakby nietypową rodzinę zarządzającą sektą. Nazwy związku religijnego to: „Эзотерический Ашрам Шамбалы”, „Беловодье”, Международная академия «Путь к счастью»  w języku angielskim - „Ashram Shambala”

Głód duchowości

Mimo absurdalności i płytkości doktryny Rudniewa szybko uzyskał pewną popularność wśród młodych ludzi w wieku od 15 do 30 lat. Zdobywał ich serca bazując na ich tendencji do buntu przeciwko rodzicom. Uderzał w ten sposób w głęboko tkwiące w tych ludziach potrzeby psychologiczne. Organizacja, nazwana "Ashram Shambala", coraz bardziej stawała się ośrodkiem kultu, realizowanego w wielu mieszkaniach i domach na prowincji, ofiarowywanych przez zafascynowanych nim wyznawców. Lata 1990 to specyficzny czas w Rosji, czas odkrywania się głodu duchowości, ujawniania pewnej pustki jaka powstała po upadku ZSRR. Wobec powszechnego w pewnych środowiskach braku wiary i głębokiego podważania przez ZSRR starych religii, powstawała próżnia w którą łatwo wchodziło coś nowego, oby tylko duchowego. Działalność sekty, przy powierzchownej obserwacji nie budziła wielu podejrzeń. Członkowie sekty publikowali własne książki, produkowali taśmy audio i wideo z wykładami. Zainteresowani mogli wybierać w szerokiej skali od nauki orientalnych lekcji tańca do poznawania wiedzy o herbacie i treningu psychologicznym. W połowie lat 1990 w Nowosybirsku było to w modzie, niemal nikt nie myślał o "Ashram Shambala" źle.  Rodzice nastolatków interesujących się zdrową dietą, ćwiczeniami i czytaniem książek nie widzieli w tych zainteresowaniach zagrożenia, przeciwnie, byli bardzo zadowoleni i przejmowali od dzieci zainteresowania. Wkrótce podobne kursy odbywały się już w innych miastach Rosji. Oddziały sekty otwierano w 18 regionach (m.in. w Moskwie i Sankt Petersburgu), a także za granicą.

Psychomianipulacja

Ci, którzy uczestniczyli w kursach i szkoleniach w "Ashram Szambali" byli nazywani uczniami. Jednak był to jedynie pierwszy etap, na którym trudno było zorientować się z czym dokładnie ma się do czynienia i czego dokładnie jest się uczniem. W ten sposób jedynie budzono pierwsze zainteresowanie. Do grupy wstępowano z reguły poza swoim miejsce zamieszkania. Nastrój panujący podczas wstępowania kreowano tak, iż wstępujący miał wrażenie, że dostępuje jakiegoś niesamowitego zaszczytu i w zasadzie niezbyt chętnie jest się tam widzianym. Do miejsca formacji wieziony był z zawiązanymi oczami. Tam zabierano jego prywatne rzeczy i pieniądze, które będą odtąd rozdzielane, tak jak żywość, przez „mentorów”. Początkowy etap formacji to przede wszystkim próbowanie kandydata, czy jest on w wstanie całe swoje przeszłe życie uznać za bezwartościowe. Czy jest w stanie bez buntu znosić karcenie i dyscyplinę narzucaną przez starszych członków sekty. Decydującym etapem formacji był akt wyrzeczenia się rodziców.

Życie w sekcie

Zdominowani "Sadhakowie" mieszkali wspólnie, 15-20 osób w jednym pokoju, gdzie pilnowali ich starsi formacją "mentorzy". Wykonywali monotonne prace jak klejenie kopert listów reklamowych, czy produkcja "magicznych przedmiotów." Co godzinę "Sadhaka" wykonywał 15 minut ćwiczeń. Pozwalano im spać jedynie przez trzy lub cztery godziny dziennie. Karmiono ich dwa razy dziennie skromną potrawą. Z jedzeniem związane były różne dyscyplinujące zachowania gry jak np. "karmić bliźniego",  "jeść gołymi rękami"). Na spacery "sadhakowie" wychodzili rzadko i tylko w nocy, a ich głównym celem było znalezienie w lesie czegoś do jedzenia. Większość członków sekty stanowiły dziewczyny. Musiały ubierać się prowokująco i zmuszane były do "tantrycznego seksu" z Rudnevem i "mentorami" (niższych członków sekty obowiązywał celibat). Budzono w tych kobietach wstręt do idei rodziny, małżeństwa i macierzyństwa. Orgazm uzyskiwany metodami seksu „tantrycznego” miał wznosić je na wyższe poziomy duchowości.

Sekta a prawo

"Ashram Shambala" – przez wielu nazywany był nie sektą, lecz parodią sekty. Niepoczytalność psychiczną jej założyciela stwierdzano wielokrotnie. Od 1999 roku rodziny członków sekty, jak i sami uciekinierzy z niej podejmowali różnego rodzaju śledztwa, lecz były one zamykane z braku dowodów, czy też może z powodu prawa nie dostosowanego do takich przypadków. W 2000 roku został otwarty nowy biznes: przywódców sekty podejrzanej o udział w śmierci jednego z wyznawców (młody człowiek popełnił samobójstwo po tym, jak ukradł z dworca kolejowego publicznych pieniędzy). Ta sprawa również była zamknięta. W 2004 r., Rudniewa próbowano wysłać na przymusowe leczenie, ale samowolnie opuścił szpital psychiatryczny. W 2008 roku został ponownie aresztowany, ale nic z tego, ponieważ ponieważ członkowie sekty odmówili składania zeznań. W 2010 r. łączna liczba wyznawców sekty osiągnęła już 10-30 tys. Wówczas już posiadano pewne dowody, jak ślady heroiny w jego kieszeniach, oskarżenia członkiń sekty o gwałt i napaści. Chociaż nie przyznał się do winy, sąd nie uwierzył w jego argumenty. W 2013 został uznany winnym wszystkich zarzutów i otrzymał karę 11 lat w więzieniu. Został oskarżony na podstawie artykułu 131 Kodeksu karnego (gwałt), Artykuł 132 Kodeksu Karnego (napaść na tle seksualnym), st.228.1 Kodeksu karnego (nielegalna sprzedaż narkotyków) i Część 1 st.239 Kodeksu karnego (organizacja naruszająca prawa obywatelskie i prawa jednostek). Obecnie wielu byłych członków sekty oskarża Rudneva o straty moralne. W sumie złożono 15 pozwów na wysokość w sumie 18 milionów rubli, a suma ta na początku 2014 roku jeszcze wzrosła.  

Według rosyjskiego badacza sekt Alexandra Dvorkina, związek utworzony przez Rudniewa jest wzorcowym przykładem sekty totalitarnej. Ciekawe, że chociaż Polska teoretycznie znajduje się pod wpływem tego typu organizacji, jednak Polska w dalszym ciągu nie jest zanadto podatna na tego typu niebezpieczeństwa. To dobrze, znaczy, że wiara nie została u nas wykorzeniona w ludzkich sercach tak jak w ma to niekiedy miejsce w Rosji.

Maria Patynowska

Na podstawie artykułu Tatiany Zverintsevej, Шамбалой по ашраму, Как работала секта «пришельца с Сириуса, opublikowanego 18 stycznia 2014 ; lenta.ru oraz bloga Сектоведение, лжерелигии и суеверия, Личный блог Питанова В.Ю.

Szersza bibliografia:
http://ru.wikipedia.org hasło Ашрам Шамбалы

Teoria sekty totalitarnej
Дворкин А. Л. Сектоведение. Тоталитарные секты: Опыт систематическое исследования. — Н.Новгород: Изд-во «Христианская библиотека», 2006 г.