Premier Donald Tusk najprawdopodobniej nie weźmie udziału w powstańczych uroczystościach na warszawskich Powązkach. We wtorek pojawiła się również informacja, że nie zjawi się tam również Bronisław Komorowski. Wieczorem biuro prasowe kancelarii prezydenta podało informację, że prezydent jednak planuje wziąć udział w państwowych uroczystościach.

„Skoro są ludzie, którzy nie cofają się przed tym, żeby wykorzystać tę godzinę dla ohydnej demonstracji politycznej, to prezydent w tym procederze uczestniczyć nie będzie” - mówił wcześniej prezydencki doradca prof. Tomasz Nałęcz.

Bronisław Komorowski zmienił zdanie i na Powązkach się pojawi. O godz. 17 zabraknie tam jednak premiera, który – ze względu na stan zdrowia – nie będzie mógł uczestniczyć w oficjalnych uroczystościach państwowych. „ Cały tydzień jest na zwolnieniu. Jeśli wszystko będzie dobrze, w poniedziałek stawi się do pracy” - poinformowała Małgorzata Kidawa-Błońska, rzeczniczka rządu.

O godne uczczenie rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego jak co roku zaapelowała prezydent stolicy Hanna Gronkiewicz-Waltz. „Zwracamy się do mieszkańców Warszawy, aby jak co roku 1 sierpnia w godzinę W uczcili minutą ciszy pamięć o powstańcach warszawskich. W tym roku obchody będą miały nadzwyczajny charakter, świętujemy bowiem 70. rocznicę wybuchu Powstania, podczas którego do nierównej walki o wolność stanęli żołnierze Armii Krajowej i cywilni mieszkańcy stolicy. Ich postawa stała się dla następnych pokoleń wzorem determinacji, poczucia obowiązku i patriotycznego zaangażowania” - czytamy w apelu prezydent Warszawy.

MaR/TVN Warszawa