Biały Dom przekonuje, że dzięki niemu do kasy państwa wpłynie około 2,7 miliarda dolarów rocznie. Dodatkowo ma on obniżyć liczbę zachorowań na raka skóry. Ryzyko jego wystąpienia rośnie aż trzykrotnie, gdy korzysta się ze sztucznego opalania.
Nowy podatek wywołał ostry sprzeciw. Według komentatorów jest on sprzeczny z konstytucją, ponieważ jest rasistowski. Do solarium chodzą bowiem tylko biali mieszkańcy USA. – Teraz już wiem, jak boli rasizm – mówił prawicowy komentator Doc Thompson.
– Prezydencka reforma wprowadza podatek od opalania, a kto najczęściej się opala? Ciemnoskórzy? Chyba nie. Wydaje mi się, że większość takich osób to Amerykanie o jasnej skórze. Dlaczego prezydent, który mówi, że doskonale wie, na czym polega i jak objawia się rasizm, podpisał rasistowskie prawo? – pytał Thompson w audycji radiowej.
"Podatkiem od rasy białej" nazwał zaś nową daninę znany konserwatywny radiowiec Rush Limbaugh, którego zdaniem gdyby nie poczucie winy białych Amerykanów, Barack Obama czy megagwiazda telewizji Oprah Winfrey nigdy nie zaszliby tak wysoko.
Podatku bronią amerykańscy lewicowcy. Ich zdaniem podatek uratuje część białych przed poparzeniami, a na całą sprawę szkoda tracić czasu. Jak mówią lepiej walczyć o równouprawnienie gejów i lesbijek.
żar/Rp.pl
Podobał Ci się artykuł? Wesprzyj Frondę »