Modlitwa jest niezwykłą czynnością, jaką człowiek może wykonywać. Jezus wielokrotnie przypomina człowiekowi o mocy modlitwy, przytacza wiele przypowieści i zachęca: Proście, a otrzymacie. O cokolwiek byście prosili Ojca, ja to spełnię. (por. Mt 7, 7)

W Starym Testamencie jest wiele przykładów osób, które trwały na modlitwie i wyprosiły wszystko, co jest potrzebne do życia. Tobiasz i Sara – bohaterowie Starego Testamentu, zanosili swoje modlitwy do Boga i On je przyjął, wysłuchał, posyłając archanioła, który spełnił to, o co prosili. Niezwykłe jest to, że w Piśmie Świętym nie ma ani jednego przykładu modlitwy niewysłuchanej. Wszystkie modlitwy są wysłuchane.

Przestrzeń spotkania z Bogiem

Często zdarza się, że człowiek, który doświadcza bólu i cierpienia, ma wiele wątpliwości zasianych w sercu, czy jest możliwe, by otrzymać to, o co się prosi, bo choroba jest nieuleczalna, już nie ma nadziei, tyle lat proszę, a nic się nie zmienia. Czym zatem jest modlitwa? To przestrzeń, w której spotykamy się z Bogiem. To takie pomieszczenie, do którego mamy prawo wejść na mocy męki i śmierci Jezusa. Przed śmiercią Jezusa, w świątyni Jerozolimskiej miejsce najświętsze było oddzielone od reszty świątyni, zasłonięte zasłoną. Nikt oprócz arcykapłana nie miał prawa tam wejść, bo straciłby życie. I oto w chwili śmierci Jezusa, jak czytamy np. w Ewangelii św. Mateusza, ta zasłona z góry na dół rozdarła się. Jakby sam Bóg usunął przeszkodę na drodze człowieka. Odtąd nie ma już przeszkód, by przyjść do Boga o każdej porze. Poza tym Serce Jezusa zostało przebite, czyli otwarte dla każdego. Serce otwarte pozostało także po Zmartwychwstaniu. Modlitwa jest więc przestrzenią, w której spotykamy dobrego i miłosiernego Boga, który daje nam nadzieję otrzymania tego, o co Go prosimy. Sprawia, że zaczynamy dziękować Bogu, który wie, czego człowiekowi potrzeba. Na kartach Pisma św. Bóg o tym mówi: Zanim ty zawołasz, ja już będę działał w tej sprawie. Ty nie skończysz mówić do mnie, a ja już Cię wysłucham (por. Iz 65, 24). Ale są też takie miejsca w Piśmie Świętym, gdzie Bóg skarży się, że nikt nie chce do niego wołać. Szukałem kogoś, kto by się wstawiał i nie znalazłem (por. Ez 22, 30). Dlatego Bóg mówi: Wołaj do mnie, wołaj. O każdej porze dnia i nocy, wołaj (por. Jr 33, 3). Matka Boża objawiając się w Kibeho pokazała dzieciom niebo i między innymi ukazała archaniołów, którzy stali tam bezczynnie. Na pytanie dzieci, dlaczego aniołowie nic nie robią, Maryja odpowiedziała, że są bezczynni, bo nikt ich nie prosi, a Bóg chce, żeby oni przychodzili ludziom z pomocą. Do Sary i Tobiasza archanioł Rafał został wysłany z darem uwolnienia i uzdrowienia w odpowiedzi na ich modlitwę.

Pozwolić Bogu działać

Możemy wypowiedzieć krótką modlitwę i zostać wysłuchanym. Nic więcej nie trzeba, bo ta modlitwa polega na zgodzie. Zgadzam się na to, co uczynił dla mnie Jezus Chrystus, zgadzam się na to, jaki jestem i zgadzam się na to, co Bóg przygotował dla mnie. Chcę błogosławieństwa. Modlitwa zgody sprawia, że pozwalamy Bogu działać tak, jak On chce. Można uzyskać wszystko, o co poprosimy na podstawie zasług Jezusa Chrystusa, Jego męki i śmierci. On tak nas ukochał, że za nas umarł. Nie do końca rozumiemy to słowo ,,zbawić”, bo często kojarzy nam się z tym, co będzie po śmierci, czyli uwolnienie od grzechów i życie wieczne. Tymczasem to słowo pochodzące z greki, które jest tłumaczone jako zbawić, jest też używane w Piśmie Świętym w takich sytuacjach, gdzie Jezus uzdrawia, uwalnia i wskrzesza zmarłych. W zbawieniu mieści się więc uzdrowienie, uwolnienie i zmartwychwstanie.

Słowo Boże jest wieczne, ono nie jest opisem minionych wydarzeń, ale wskazuje na to, co tu i teraz się dzieje. Bóg jest wszechmocny, ale nasze modlitwy mogą Go ograniczać, gdy prosimy o niewiele. Kiedyś Pan Jezus skarżył się do jednej ze świętych, że ludzie swoimi modlitwami ograniczają Jego wszechmoc, prosząc o małe sprawy lub prosząc tylko w jednej intencji. Ludzie nie wierzą, że mogą otrzymać wszystko, więc proszą o niewiele, a Bóg chce im dać wszystko. Jego serce jest pełne miłości miłosiernej. Nie ważne czy mamy jedną, dwie, czy więcej intencji. Dla Boga wszystko jest możliwe i dla nas również, jeżeli uwierzymy, że Pan przyjdzie z pomocą. O tym, że przychodzi zapewnia nas Słowo Boże. Niech nasza obecność na każdej Eucharystii będzie wdzięcznością za to, że Bóg nas wysłuchuje. Ufając Bogu możemy już teraz dziękować.

o. Józef Witko

<<< NADCHODZI KRES-ZOBACZ JAK PRAKTYCZNIE PRZYGOTOWAĆ SIĘ NA CZASY OSTATECZNE >>>