20 organizacji pozarządowych złożyło zawiadomienie do prokuratury w Nicei o naruszaniu przez Francję podstawowych praw człowieka na francusko-włoskiej granicy. Chodzi o przestępstwa popełniane przez służby graniczne względem migrantów i uchodźców, którzy chcą przedostać się do Francji.
 
Jednym z sygnatariuszy zawiadomienia jest francuska Caritas (Secours Catholique). Mówi Juliette Delaplace, odpowiedzialna w tej kościelnej instytucji za programy pomocowe dla migrantów.

Służby graniczne działają zgodnie z wolą władz centralnych

- Od wielu już lat widzimy, że na francusko-włoskiej granicy administracja państwowa nie respektuje podstawowych praw człowieka. Przede wszystkim chodzi tu o prawo azylowe. Odmawia się możliwości złożenia na granicy wniosku a azyl. Wielokrotnie byliśmy świadkami wydalenia osób, które wyrażały wolę złożenia takiego wniosku. Z tym spotykamy się bardzo często. Druga sprawa to nieotaczanie opieką osób małoletnich. Zgodnie z Międzynarodową Konwencją Praw Dziecka małoletni, który przybywa na granicę powinien mieć możliwość przejścia na terytorium Francji. Tymczasem służby graniczne nie zwracają żadnej uwagi na wiek migrantów i wydalają małoletnich na terytorium Włoch – powiedziała Radiu Watykańskiemu Juliette Delaplace.

– Kolejny problem to samowolne zatrzymywania poza wszelkimi ramami prawnymi. Migranci są zamykani w kontenerze, niekiedy na całą noc, nieletni z dorosłymi, kobiety z mężczyznami. Są to działania poza prawem. Inna sprawa to akty przemocy względem migrantów: słowne, fizyczne, ściganie ludzi na granicy z narażeniem ich życia. To co dzieje się na granicy jest odzwierciedleniem woli administracji centralnej, która nie chce wpuszczać migrantów do Francji i czyni to z naruszeniem prawa. - dodawała

Zasadność złożonego wczoraj doniesienia potwierdza również włoski ordynariusz przygranicznej diecezji Ventimiglia-San Remo. Jak podkreśla bp Antonio Suetta, są to sprawy powszechnie znane.

Bp Suetta: deklaracje francuskiej władzy nie odpowiadają faktom

- Niestety nie jest to nic nowego. Ponieważ od samego początku, kiedy w 2015 roku Francja zamknęła granicę z Włochami, bardzo często docierają do nas świadectwa o takim traktowaniu migrantów – powiedział Radiu Watykańskiemu bp Antonio Suetta.

– Słynny kontener, w którym zamyka się przybyszów, jest przecież dobrze widoczny, stoi obok komisariatu policji. Oczywiście, ja nie przeprowadzałem żadnego dochodzenia, ale niejednokrotnie mówiono mi o tym, że kiedy Francuzi złapią na granicy małoletnich, to wsadzają ich do nieoznakowanych samochodów i jadą z nimi do Włoch i tam ich zostawiają. Nie jest to niestety nic nowego. Myślę więc, że złożenie zawiadomienia do prokuratury o popełnieniu przestępstwa jest jak najbardziej uzasadnione. Poza tym jest też nie w porządku, że w oficjalnych deklaracjach francuskie władze mówią jedno, a potem w rzeczywistości zachowują się całkiem inaczej. - podkreślał

Krzysztof Bronk - Watykan

vaticannews.va