Tomasz Wandas, Fronda.pl: Dlaczego Ewangeliści tak często podają przykłady opętań ludzi? 

o. Placyd Koń OFM: Jeśli Ewangeliści podają przykłady opętań ludzi, to tylko po to, żeby pokazać uwolnienie ich od złego ducha dokonane przez Jezusa. Dlaczego ewangeliści piszą o tym? Odpowiedź na to pytanie daje sam Pan, jak możemy o tym przeczytać w Ewangelii według św. Mateusza. Oskarżony o to, że wyrzuca złe duchy mocą Belzebuba, odpowiada: „Lecz jeśli Ja mocą Ducha Bożego wyrzucam złe duchy, to istotnie przyszło do was królestwo Boże” (Mt 12, 28). Uwalnianie przez Jezusa opętanych jest znakiem przyjścia Bożego królestwa, a także wskazuje na bóstwo Pana. Możemy o tym przeczytać zaraz w następnym zdaniu: „Jak może ktoś wejść do domu mocarza i sprzęt mu zagrabić, jeśli mocarza wpierw nie zwiąże?” (Mt 12, 29). To szatan jest owym „mocarzem” trzymającym w niewoli człowieka, ale Jezus jest mocniejszy od „mocarza”. Tylko Jeden ma moc większą od szatana – Bóg. Jezus wypędza złe duchy własną mocą. Nie odwołuje się do nikogo innego, nie stosuje żadnych środków. Czyni to mocą swojego słowa. Dlatego uwalnianie opętanych od złego ducha wskazuje na Jego bóstwo i prowadzi do wyznania: „Jezus jest Panem!”

Czy Izraelici widzą opętania podobnie jak my, chrześcijanie? 

Wydaje się, że tak. W Starym Testamencie jest mowa o jednym przypadku wypędzania złego ducha z opętanego człowieka. Chodzi o Dawida, który grą na cytrze sprawiał, że zły duch odstępował od króla Saula (1 Sm 16, 13-23). Można więc powiedzieć, że Dawid jest jedynym egzorcystą w ST. A jednak w żydowskiej literaturze pozabiblijnej przewyższył go jego własny syn – Salomon. Egzorcyści żydowscy powoływali się na Mojżesza, Dawida, Salomona lub też wzywali Boga. W Dziejach Apostolskich możemy przeczytać o wędrownych egzorcystach żydowskich, którzy wzywali imienia Pana Jezusa. Ale ta sprawa nie zakończyła się dla nich dobrze (Dz 19, 13nn).

W Starym Testamencie jest wyrażone eschatologiczne oczekiwanie na uwolnienie człowieka od wpływu złych duchów (Za 13, 2). To oczekiwanie spełniło się w Jezusie, którego śmierć i zmartwychwstanie jest najpotężniejszym egzorcyzmem.

O jakich rodzajach złych duchów mówi nam Pismo Święte? 

Na pewno można mówić o jakiejś hierarchii wśród demonów. Bo przecież złe duchy są upadłymi aniołami, którzy przed upadkiem należeli do różnych chórów anielskich. Po upadku ta hierarchia została odwrócona: najwyższy upadł najniżej. Lucyfer, drugi po Bogu, upadł na samo dno piekła.

Jeśli chodzi o ich nazwy, to w Nowym Testamencie złe duchy są określane właśnie jako złe lub nieczyste duchy. Jest też mowa o szatanie i o diabłach. Są wrogami Boga, ale ponieważ nie mogą Go osiągnąć, ich złość połączona z zazdrością kieruje się przeciwko człowiekowi. Przybiera ona różne formy, od kuszenia do opętania. Kiedy poprzez opętanie złe duchy zyskują kontrolę nad człowiekiem, może to powodować różne skutki. Ewangelie wymieniają następujące: gwałtowne zachowanie wobec innych lub siebie, epilepsja, niemożność widzenia, mówienia czy słyszenia.

Złe duchy nienawidzą nie tylko Boga i człowieka, ale także siebie nawzajem. Przy wszystkich różnicach pomiędzy nimi i pomimo nienawiści do siebie łączy ich jedno: Są zjednoczone w walce przeciwko Bogu, są wrogami życia i prawdy oraz wszelkimi siłami sprzeciwiają się osiągnięciu przez człowieka zbawienia.

Po co zły duch zniewala?

Trzeba pamiętać, że zły duch, aby zniewolić człowieka, musi mieć z jednej strony przyzwolenie od Boga, z drugiej zaś przyzwolenie od człowieka. To człowiek robiąc zły użytek z wolnej woli przez grzech oddaje się w moc złego ducha. Przez grzech człowieka szatan zyskuje władzę nad jego duszą; opętanie jest przejęcie władzy „tylko” nad ciałem człowieka. Oznacza to w konsekwencji, że grzech, zwłaszcza grzech ciężki, jest rzeczywistością o wiele gorszą od opętania.

Jak zapobiegać zniewoleniu przez szatana?

Podoba mi się porównanie złego ducha do psa na uwięzi. Taki pies jest niegroźny, jak długo poruszamy się poza zasięgiem łańcucha. Oznacza to, że chcący żyć w wolności dziecka Bożego musi unikać grzechu, czyli żyć w łasce uświęcającej. Dla życia w łasce nieodzowne jest regularne przyjmowanie sakramentów świętych. Bardzo pomocne jest nabożeństwo do Matki Bożej i św. Michała Archanioła. Pomocą są również używanie sakramentaliów, zwłaszcza święconej wody.

Czy bać się diabła?

Czy wszystko to oznacza, że mamy bać się szatana? Nie, bać się mamy tylko Boga. Chodzi oczywiście o bojaźń w sensie biblijnym, czyli taką, która lęka się obrażenia Boga i jest początkiem mądrości. I jeśli w ten sposób będziemy bać się Boga, to nie musimy obawiać się choćby całego legionu demonów. Któż jak Bóg?!

Dziękuję za rozmowę.