Lubimy czasem obejrzeć dobry film, a już niektóre seriale gromadzą przed telewizorami miliony widzów. Ludzi interesuje fabuła filmu, losy bohaterów, a także gra aktorów. Z przyjemnością stwierdzamy, że ta aktorka gra doskonale matkę, a ten aktor policjanta. Mają wyznaczoną rolę, wczują się w nią i wykazują często wielki talent aktorski. Wyobraźmy sobie, że dzieje świata to jest jeden wielki film. Pan Bóg powołuje wielu aktorów i wyznacza im rozmaite role. Mają tak grać, by zakończeniem było osiągnięcie wiecznego szczęścia w niebie. Trzeba więc być dobrym dzieckiem, dobrą matką, dobrym ojcem, nauczycielem, księdzem, żebrakiem, posłem, żołnierzem itd. Każdy ma przez Pana Boga dane miejsce, czas i warunki akcji i jest pouczony przez samego Pana Boga, Najlepszego Reżysera, jak ma grać. Najlepszymi aktorami na scenie życia byli święci, a pochodzą oni z wszelkich stanów i zawodów. Wczytali się w scenariusz przeznaczony im przez Boga i doskonale się w nim znaleźli. A są znani i podziwiani, niektórzy od setek lat.

A jak nam coś nie wyjdzie? Pan zna nasze słabości. Jest miłosierny. Pozwala nam zawsze zaczynać od nowa, znajdzie plan awaryjny. Na przykład, dziewczyna miała grać czystą narzeczoną, ale przedwcześnie zaszła w ciążę. I co teraz? Masz grać nieślubną matkę, która mimo wielu przeciwności donosi i urodzi dziecko.

Kończymy dzisiaj tydzień modlitw o powołania kapłańskie i zakonne. Proście – mówi Jezus – Pana żniwa, aby posłał robotników na żniwo swoje. Ulubiona w Tyńcu Pani, daj skuteczność naszym modlitwom.

Tekst ukazał się na blogu ojca Leona Knabita OSB

Leon Knabit OSB – ur. 26 grudnia 1929 roku w Bielsku Podlaskim, benedyktyn, w latach 2001-2002 przeor opactwa w Tyńcu, publicysta i autor książek. Jego blog został nagrodzony statuetką Blog Roku 2011 w kategorii „Profesjonalne”. W 2009 r. został odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.