Podczas trwającej około czterdziestu minut audiencji u papieża Franciszka, Pierwsza Dama USA, Melania Trump poprosiła Ojca Świętego o pobłogosławienie trzymanego przez nią różańca.

Spotkanie zakończyło się krótką i serdeczną rozmową papieża z prezydentem USA oraz jego żoną i córką. 

Tuż po godzinie 8.30 w papieskiej bibliotece rozpoczęła się rozmowa prezydenta Trumpa z Ojcem Świętym przy udziale tłumacza. Następnie odbyła się część publiczna audiencji, w której uczestniczyło 12 osób z delegacji amerykańskiego przywódcy: m.in. Pierwsza Dama, Melania Trump, córka prezydenta- Ivanka wraz z mężem, Jaredem Kusherem oraz amerykański sekretarz stanu, Rex Tillerson. Po przedstawieniu papieża Melanii Trump, Ojciec Święty zapytał, co podaje mężowi do jedzenia. Pierwsza Dama odpowiedziała: "Pizzę!", choć niektórzy komentatorzy relacjonują, że papież zapytał, czy małżonka prezydenta gotuje mu tradycyjną, słoweńską potrawę. 

Franciszek wręczył Trumpowi egzemplarze swojej encykliki "Laudato si" oraz dwie adhortacje: "Evangelii gaudium" i "Amoris laetitia". Podarował również amerykańskiemu przywódcy tekst swego orędzia na Światowy Dzień Pokoju oraz małą płaskorzeźbę przedstawiającą drzewko oliwne, które jest symbolem pokoju. Dziennikarze obserwujący spotkanie odnotowali, że papież miał zwrócić się do prezydenta następującymi słowami: "Daję to panu, aby był pan narzędziem pokoju". Trump odpowiedział: "Potrzebujemy pokoju". Na zakończenie prezydent Stanów Zjednoczonych zapewnił, że wizyta u Ojca Świętego była dla niego ogromnym zaszczytem, powiedział również: "Dziękuję, nie zapomnę tego, co usłyszałem od Waszej Świątobliwości". Przy pożegnaniu Donald Trump powiedział papieżowi: "Good luck".

JJ/crux, deon.pl, Fronda.pl