Gdyby wybory parlamentarne odbyły się teraz, wygrałoby je Prawo i Sprawiedliwość. Tak wynika z najnowszego sondażu przeprowadzonego przez Kantar Millward Brown.

Badanie sondażowe powstało na zlecenie "Faktów" TVN. Co bardzo istotne, wykonano je 21 lipca, a więc w szczytowym momencie dyskusji o reformie sądownictwa.

Według sondażu wybory pewnie wygrałoby PiS, zdobywając 32 proc. poparcia. Oznacza to spadek w porównaniu z poprzednim badaniem Kantar Millward Brown o 4 proc.

Protesty przeciw reformie sądownictwa nie pomogły w znaczącym stopniu PO i Nowoczesnej. Platforma zyskała 1 proc. i legitymuje się poparciem na poziomie 23 proc., zaś partia Ryszarda Petru mogłaby liczyć na 10 proc. poparcia (wzrost o 2 proc.).

Do Sejmu wszedłby jeszcze Kukiz'15, na którego oddanie głosu deklaruje 8 proc. respondentów. Do parlamentu nie dostałyby się SLD, PSL (po 4 proc.), Wolność oraz Partia Razem (po 3 proc.), a także Ruch Narodowy (1 proc.).

przk/300polityka.pl