W rozmowie z Dziennik.pl Wanda Nowicka skomentowała kłótnie, afery i odejścia posłów z Ruchu Palikota. "Ruch jest kolosem na glinianych nogach. Brakuje mu solidnych podstaw - instytucjonalnych i kadrowych - do tego, by stać się poważną formacją polityczną" - przyznała.

Dostało się także przewodniczącemu partii Januszowi Palikotowi. "Sama jestem zwolenniczką rozdziału Kościoła od państwa, ale w tym kontekście padały tak niestosowne słowa, że zamiast skupiać uwagę na merytoryce, wywoływały dyskusje na temat zasadności obraźliwego mówienia o problemie. Wielu posłów i posłanek nie czuło się komfortowo, gdy musieli się tłumaczyć ze słów lidera, który niby mówił o słusznej sprawie, ale cały czas grał na kontrowersyjność" - wyjaśniała i dodała, że w Ruchu nie było działań nastawionych na zmiany, ale na medialność.

Nowicka przyznała jednak, że wcale nie życzy źle Palikotowi. "Uważam, że jest przestrzeń dla inicjatywy politycznej, podejmującej kwestie światopoglądowe. RP wprowadził do debaty takie tematy, których nikt inny by nie podjął - ani PO ani SLD. Jest więc miejsce dla Ruchu, ale nie wiem czy dla takiego" - przyznała.

eMBe/Dziennik.pl