W ramach tzw. prowokacji na Chłodnej funkcjonariusze komunistycznej bezpieki podrzucili do mieszkania kapelana "Solidarności", ks. Jerzego Popiełuszki materiały obciążające duchownego. Akt oskarżenia w tej sprawie trafił do sądu. 

Komunikat w tej sprawie opublikowano na stronie Instytutu Pamięci Narodowej. 

"W dniu 25 stycznia 2019 r. prokurator Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Warszawie skierował do Sądu Rejonowego dla Warszawy-Woli w Warszawie akt oskarżenia przeciwko byłym funkcjonariuszom Służby Bezpieczeństwa Departamentu IV Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Grzegorzowi P., Waldemarowi O. i Leszkowi N. w sprawie tworzenia fałszywych dowodów w celu skierowania przeciwko ks. Jerzemu Popiełuszce ścigania o przestępstwo"- podano w komunikacie. 

Jak wyjaśnia IPN, przestępstwo polegało na nielegalnym wejściu do mieszkania kapłana przy ul. Chłodnej w Warszawie. Oskarżeni pozostawili wówczas w lokalu amunicję, materiały wybuchowe oraz ulotki i wydawnictwa, których posiadanie było wtedy zabronione. Następnie funkcjonariusze SB doprowadzili do ujawnienia tych materiałów w domu pokrzywdzonego, w wyniku rewizji z 12 grudnia 1983 r. Po przeszukaniu wdrożono przeciwko ks. Jerzemu Popiełuszce postępowanie karne o o czyn z art. 194 kk z 1969 r.

"Zarzucane oskarżonym zachowania, w dacie ich dokonania, wyczerpały znamiona przestępstwa, określonego w art. 249 kk z 1969 r., stanowiąc akt represji oraz prześladowania duchownego z powodów politycznych i religijnych. Oskarżonym zarzucono popełnienie przestępstw z art. 235 kk i 231 § 1 kk, wypełniających jednocześnie znamiona zbrodni komunistycznych i zbrodni przeciwko ludzkości. Czyny zarzucone oskarżonym są zagrożone karą pozbawienia wolności do lat 3."- czytamy w komunikacie Instytutu Pamięci Narodowej. 

yenn/IPN.gov.pl, Fronda.pl