Papież odniósł się do dzisiejszego czytania, w którym uwypuklony jest kontrast między Izraelitami buntującymi się na pustyni, a faryzeuszami dyskutującymi z Jezusem. Izraelici uznali swój grzech przed Mojżeszem, zaś do faryzeuszy Chrystus powiedział: „W grzechu swoim pomrzecie”.

Nie da się na własną rękę wyjść z grzechu” – mówił Papież Franciszek. „Nie ma takiej możliwości. Tamci znawcy i nauczyciele prawa nie mieli jasnej idei co do tego. Owszem wierzyli w Boże przebaczenie, ale czuli się silni, samowystarczalni, wiedzieli wszystko. I w końcu z religii, z czci Boga uczynili pewną kulturę z wartościami, przemyśleniami, przykazaniami dotyczącymi dobrego wychowania. Myśleli, że owszem, Pan może przebaczyć, to wiedzieli, ale było to dla nich za bardzo odległe” – kontynuował.

Chrześcijaństwo to nie jakaś filozoficzna doktryna, to nie program na przetrwanie, na dobre wychowanie, na wprowadzanie pokoju. To są tylko jego skutki” – powiedział Ojciec Święty. „Chrześcijaństwo do Osoba, i to Osoba wywyższona na Krzyżu. To Ktoś, kto wyniszczył samego siebie, by nas zbawić; Ktoś, kto samego siebie uczynił grzechem. I tak jak na pustyni został wzniesiony ku górze grzech, tak tu został wywyższony Bóg, który stał się człowiekiem i grzechem dla nas. I wszystkie nasze grzechy były właśnie tam. Nie da się pojąć chrześcijaństwa bez zrozumienia tego dogłębnego poniżenia Syna Bożego, który uniżył samego siebie, stawszy się sługą aż do śmierci i to śmierci krzyżowej, aby służyć” – mówił dalej Papież.

Krzyż, podkreślił Ojciec Święty, nie jest ozdobą, którą mamy trzymać w kościołach lub na ołtarzach. „Krzyż to tajemnica, tajemnica Boga, który uniża sam siebie, czyni się ‘niczym’, grzechem. Gdzie jest twój grzech? Ktoś odpowie: ‘Nie wiem, przecież mam ich wiele’. Nie, twój grzech jest tam, na Krzyżu. Idź, by go znaleźć tam, w ranach Pana, a doznasz uzdrowienia, twoje rany zostaną zagojone, twój grzech zostanie przebaczony. Przebaczenie, które daje Bóg, to nie wymazanie rachunków, jakie ma On z nami. Przebaczenie, które daje Bóg, to rany Jego Syna wywyższonego na Krzyżu. Niech On nas przyciągnie do siebie, a my pozwólmy się uzdrowić” – zakończył Papież Franciszek.

Pac/radio watykańskie