Jak informuje radio RMF FM, u wybrzeży Nigerii piraci uprowadzili ośmiu Polaków. Zdarzenie miało miejsce ok. godziny 4 nad ranem, w sobotę. 

Statek z Polakami na pokładzie, "Pomerania Sky" płynął z Angoli do nigeryjskiego portu Omme. Kiedy znajdował się ok. 50 mil morskich od wybrzeża, podpłynęły do niego dwie motorówki. Piraci wdarli się na pokład i sterroryzowali załogę. Ta zdążyła jednak nadać przez radio komunikat o problemach. Marynarzom najprawdopodobniej nic się nie stało. 

Resort spraw zagranicznych przekazał w komunikacie przesłanym rozgłośni, że posiada informacje o "możliwym uprowadzeniu członków załogi" statku. Ministerstwo nawiązało kontakt z armatorem w celu weryfikacji, czy wśród załogi byli Polacy. Ze względu na charakter sprawy MSZ nie będzie jednak udzielał w tej chwili dalszych informacji. 

Z kolei przedstawiciel armatora statku Pomerania Sky podkreślił w rozmowie z RMF FM, że władze firmy zostały o wszystkim poinformowane natychmiast po ataku. Jej priorytetem będzie doprowadzenie do jak najszybszego uwolnienia porwanych członków załogi.

"Współpracujemy z naszymi partnerami i lokalnymi władzami. Rodziny porwanych są na bieżąco informowane"- dowiedziało się RMF FM. 

Podobna sytuacja miała miejsce pod koniec sierpnia. Wówczas, u wybrzeży Nigerii, piraci napadli na szwajcarski kontenerowiec, porywając dwunastu członków załogi. W ostatnich dniach wszystkich udało się uwolnić. Na tym obszarze w 2018 r. doszło ogółem do ponad 40 napadów na statki. 

yenn/RMF FM, Fronda.pl