Dokument znalazł pan Andrzej Szczerba z Francji, wiadomość o tym opublikował na stronie genealodzy.pl, cytuję: "Urodziłem się i mieszkam we Francji ale bardzo lubię stronę genealodzy.pl oraz stronę Facebook. Gratuluje i dziękuje. Znalazłem w Archiwach miasta Paryż, akt zgonu wielkiego poeta, malarza i filozofa Cyprian Norwid.

 

Tłumaczenie: « Rok 1883, 23go Maja, w godz. Pół do czwarty po południu. Akt zgonu Cypriana Norwida, 55 lat, kawaler, malarz, urodzony w Lackowie (Polska), zmarł u siebie w domu „Rue [ulica] du Chevaleret” dziś rano o siódmej, syn Jana Norwida i Ludwikii z Zdzieborskich, obaj nie żyjące. Akt przygotowany przez nas, Joseph Désiré Benard, Zastępca Burmistrza, Oficer Stanu Cywilnego 13sze dzielnice miasta Paryż, po deklaracji Michała Zaleskiego, 72 lat, kierowca „Ponts et Chaussées” [ sieci drogowej], zamieszkany 3rue du Chevaleret Nr 119, i Alfreda Fontaine, 38 lat, pracownik, zamieszkany „Rue Cospel”, które razem z nami podpisali po czytania”

Przy okazji dowiadujemy się, że obecnie niemal wszystkie francuskie departamenty mają opublikowane w internecie księgi metrykalne i akty stanu cywilnego. Archiwa Paryża można znaleźć pod linkiem: http://canadp-archivesenligne.paris.fr/ . Szukając dokumentów musimy natrafić na odpowiednią dzielnicę Paryża - dokument dotyczący Norwida znajduje się w archiwum dzielnicy 13. Trwa rekonstrukcja aktów sprzed 1860 roku były zniszczone i nie wszystko jest dostępne. np. z dokumentów dotyczących śmierci Szopena jest tylko jedna strona. Udostepnienie dokumentów stanowi ciekawe pole, między innymi dla badań nad losami emigracji.

Poeta pod koniec „Popadał w coraz większą biedę, nasilały się konflikty ze znajomymi, które pogłębiała głuchota. W lutym 1877 zmuszony został zamieszkać w Ivry w Zakładzie Świętego Kazimierza, przeznaczonym dla polskich sierot i weteranów. Cyprian Norwid zmarł w nocy z 22 na 23 maja 1883; zaraz po jego śmierci w czasie porządkowania pokoju spalone zostały papiery zgromadzone w kufrze pisarza. Został pochowany na cmentarzu w Ivry, po pięciu latach na skutek wygaśnięcia koncesji zwłoki zostały przeniesione do polskiego grobu zbiorowego na cmentarzu w Montmorency; następnie - po wygaśnięciu piętnastoletniej koncesji - do zbiorowego grobu domowników Hotelu Lambert.”http://www.biblioteka-zlotow.pl/index5.htm

 

 

MP/norwidiana.blogspot.com

 

Czarne i białe kwiaty.  

I.

Kiedy byłem smutny, a zdawało mi się, że
smutek mój do mnie nie należy, poszedłem za miasto
wielkie, między cyprysy, na smętarz:

II.

I powiedziałem sobie — no to pójdę na brzeg naj-
świeższego grobu, ale się nie zapytam, kto ma
owdzie spocząć, ażeby mój smutek nie był dla ni-
kogo z tych, których pocieszają albo płaczą: tylko,
aby był smutkiem człowieka dla człowieka. .."

III.

Więc, myśląc to, znalazłem się u brzegu jamy
głębokiej, a osiwiały grabarz wyrzucał z niej piasek
ku drugiemu, który stał wyżej, równie ze mną. — Przez
cyprysów kilku gałęzie czarne widać było słońce za-
chodzące i wieże miasta dalekiego widać było na
krańcu niebios.

IV.

Tedy rozmyślając rzeczy znikome, nie chciałem
się pytać o nic onych robotników śmierci, ale po-
chyliwszy się zmówiłem pacierz i, wziąwszy garść
piasku, rzekłem sobie: „oto zasypię nią pierwszy
smutny list, który mi do bliźniego przyjdzie pisać...

V.

A kiedy powróciłem w progi moje, było jakoby
na godzinę jedną przed północą, więc wrzuciłem ów
piasek w kielich szklany zegara piaskowego,
który stał był pusty przy zapalonej lampie mojej,
i siadłem spocząć.