Michał Setlak, który w największych stacjach telewizyjnych i prasie występuje jako „niezależny ekspert” z „Przeglądu Lotniczego” co miesiąc pobiera wynagrodzenie z Kancelarii Premiera Donalda Tuska. „Gazeta Polska Codziennie” do faktur wystawianych przez zespół propagandowy Macieja Laska dotarła dzięki portalowi Polonii w Wielkiej Brytanii, Nowypolskishow.co.uk.

Główny czarny charakter tej historii”, tak o gen. Andrzeju Błasiku na swoim profilu społecznościowym wypowiada się Michał Setlak. Zachwyca się też korzystnymi dla PO sondażami oraz wykazuje niezwykłą aktywność w atakowaniu opozycji politycznej i każdego, kto podważa rządową teorię nt. katastrofy smoleńskiej. Setlak poświęca mnóstwo czasu na obronę rządowego raportu ws. katastrofy smoleńskiej i działań Macieja Laska zarówno w internecie, jak i w mediach, takich jak „Gazeta Wyborcza”, TVP Info i TVN24. Występuje jako „niezależny ekspert”, zastępca redaktora naczelnego „Przeglądu Lotniczego”.

Na swoim internetowym profilu Michał Setlak podpisuje się jako „publicysta, lotnik z korzeniami w taternictwie, żeglarstwie, krótkofalarstwie, motoryzacji, elektronice i informatyce” oraz „zdecydowany przeciwnik teorii spiskowych”.

 Jak zauważa „GPC” Setlak nie chwali się jednak faktem, że jest na liście płac Kancelarii Premiera. Od września 2013 r. pobiera wynagrodzenie, do końca grudnia ub. roku otrzymał łącznie 15 tys. zł brutto.

Zespół Macieja Laska powołany 9 kwietnia 2013 r. przez premiera Donalda Tuska nie wytwarza nowych dokumentów, nie bada sprawy smoleńskiej, a jedynie zajmuje się „wyjaśnianiem opinii publicznej treści informacji i materiałów” rządowego raportu Jerzego Millera z 2011 r. (...) Od lipca do grudnia 2013 r. co miesiąc odbywały się propagandowe kursy dla członków zespołu Macieja Laska, podczas których uczono się, jak wypowiadać się w mediach. Prowadzący szkolenie Adam Sanocki i Sławomir Żurek dostawali miesięcznie 6150 zł.

Za stworzenie strony internetowej, na której publikują członkowie zespołu Laska, firma Migomedia otrzymała wynagrodzenie w wysokości 17 tys. zł brutto – informuje „GPC”.

Ab/GPC/niezalezna.pl