Straż Graniczna poinformowała dziś o kolejnej próbie siłowego sforsowania zabezpieczeń na granicy z Białorusią, do której doszło wczoraj w okolicach miejscowości Mielnik. Wspierani przez białoruskich pograniczników cudzoziemcy niszczyli ogrodzenie oraz rzucali kamieniami i konarami drzew w stronę polskich funkcjonariuszy.
Ostatniej doby polsko-białoruską granicę próbowało nielegalnie przekroczyć 47 osób.
- „Grupa 18 cudzoziemców, wspierana przez służby białoruskie siłowo forsowała granicę na odcinku PSGMielnik. Osoby rozrywały ogrodzenie, wyrywały metalowe słupki, w stronę służb polskich rzucały kamieniami i konarami drzew”
- przekazała Straż Graniczna.
W sobotę 15.01 gr.🇵🇱🇧🇾próbowało nielegalnie przekroczyć 47 osób.
— Straż Graniczna (@Straz_Graniczna) January 16, 2022
Grupa 18 cudzoziemców, wspierana przez służby🇧🇾siłowo forsowała granicę na odcinku #PSGMielnik Osoby rozrywały ogrodzenie,wyrywały metalowe słupki,w stronę służb🇵🇱rzucały kamieniami i konarami drzew.#NaStraży pic.twitter.com/5t7XnZN5xC
Choć obecnie sytuacja na polsko-białoruskiej granicy jest spokojniejsza niż kilka miesięcy temu, rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn podkreśla, że to nie koniec białoruskiej operacji mającej destabilizować Polskę.
- „Nie oznacza to jednak, że możemy spać spokojnie, mówiąc kolokwialnie, bowiem nadal ta liczba cudzoziemców, którzy są na Białorusi, jest na tyle duża, że ten konflikt może trwać przez wiele jeszcze tygodni, a my się spodziewamy, że wraz z nadejściem cieplejszych miesięcy w naszej części Europy ten konflikt może znowu eskalować”
- powiedział wczoraj Stanisław Żaryn w rozmowie z PAP.
kak/Twitter