Główny dowódca niemieckiej marynarki wiceadmirał Kay-Achim Schoenbach ustąpił ze stanowiska. Przyczyną są jego skandaliczne wypowiedzi na temat konfliktu rosyjsko-ukraińskiego. Jego dymisję przyjęła już niemiecka minister obrony.

Schoenbach powiedział m. in., że rosyjski prezydent Władimir Putin zasługuje na szacunek, zaś Krym nigdy nie powróci już do Ukrainy.

- Mój Boże, obdarzenie kogoś szacunkiem mało kosztuje, a nawet nic... Można łatwo dać mu szacunek, którego żąda i zapewne na który również zasługuje - mówił Schoenbach.

Jego słowa wywołały dyplomatyczny skandal. MSZ Ukrainy wezwało ambasador Niemiec w związku z wypowiedzią wiceadmirała.

"Zwrócono uwagę na to, że kategorycznie nie do przyjęcia są wypowiedzi dowódcy marynarki wojennej Niemiec Kaya-Achima Schoenbacha, m.in. dotyczące tego, że Krym nigdy nie powróci do składu Ukrainy i że nasze państwo nie może odpowiadać kryteriom członkostwa w NATO" - czytamy w komunikacie ukraińskiego ministerstwa obrony.

"Wyrażono także głębokie rozczarowanie stanowiskiem rządu Niemiec w sprawie nieprzekazania Ukrainie broni defensywnej" - czytamy dalej.

"Niedawne oświadczenia Niemiec w sprawie niemożliwości przekazania Ukrainie broni defensywnej, w tym poprzez wydanie pozwolenia na to stronom trzecim, w sprawie braku perspektywy odzyskania Krymu, wahanie, jeśli chodzi o odłączenie Rosji od SWIFT nie odpowiadają poziomowi naszych stosunków i bieżącej sytuacji bezpieczeństwa" - napisał z kolei na Twitterze minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba.

jkg/onet