Kolejny głos krytyki pod adresem planowanego gazociągu Nord Stream 2 przychodzi do nas z Niemiec. Tym razem to „Frankfurter Allgemeine Sonntagszeitung”, będąca jedną z najbardziej wpływowych gazet w Niemczech wzywa niemiecki rząd do tego, aby wycofał on swoje poparcie.

Aspekt polityczny tej inwestycji był przez długi czas negowany (...) Kanclerz Angela Merkel wielokrotnie twierdziła, że inwestycja ma charakter czysto biznesowy. To błędna ocena”

- pisze w FAS Anna Steiner.

Podkreśla ona, że w tej sprawie Niemcy znalazły się w niemal całkowitym osamotnieniu. Dalej zaś czytamy:

Polacy czują się pominięci i obawiają się utraty opłat za tranzyt, które Rosja musiała dotychczas uiszczać za gaz płynący do Europy Zachodniej”.

Steiner pyta, dlaczego rząd Niemiec broni projektu mimo uzasadnionych zastrzeżeń. Wskazuje, że najpewniej chodzi o to, aby gaz trafiał do Niemiec niezależnie od ewentualnego konfliktu Ukrainy z Rosją. Tu dodaje jednak, że argumenty, których używa niemiecki rząd, są „słabe”.

Steiner podsumowuje też:

Niemiecki rząd mógłby przynajmniej zdystansować się oficjalnie od projektu, gdyż o czysto biznesowym charakterze tego projektu nie może być mowy”.

dam/dw.com/pl,Fronda.pl