"Od chwili napaści Rosji na Ukrainę, Unia Europejska wykazuje wobec agresora godną odnotowania jedność. W kwestii wstąpienia (Ukrainy) do UE można natomiast dostrzec bardzo zróżnicowane przesłania wysyłane z Europy do Kijowa" - czytamy na łamach Der Spiegel.

W UE panuje spór co do kwestii przyjęcia Ukrainy do Unii. Szefowa KE Ursula von der Leyen zapowiada, że status kandydata do UE będzie przedmiotem dyskusji już w czerwcu. Przyjęcie Ukrainy do UE jest przy tym mocno popierane przez Polskę i inne kraje Europy Środkowo-Wschodniej oraz kraje bałtyckie. Dla tych krajów członkostwo w UE nie oznacza wyłącznie korzyści materialnych, ale także fakt przynależności do świata demokratycznego.

Emmanuel Macron w trakcie swojej wizyty w Kijowie zastrzegł jednak, że proces uzyskiwania członkostwa w UE może potrwać lata, pomimo że "dzięki swojej walce i odwadze już jest w samym sercu Unii Europejskiej".

Jak czytamy na łamach Spiegla, von der Leyen miała już podjąć w tej sprawie decyzję i będzie intensywnie działać w kierunku przyłączenia się Ukrainy do UE.

Ostatnio swoje zastrzeżenia wobec przyjęcia Ukrainy do UE wyraziła także mająca najmniej w tej kwestii do powiedzenia Rosja.

Jak informuje Spiegel, na nieformalnym szczycie w marcu, większość państw UE miała wyrazić swoją dezaprobatę dla przyspieszonej ścieżki wejścia do UE przez Ukrainę. Von der Leyen miała jednak te sygnały zbagatelizować.

Niechętni szybszemu przyjęciu Ukrainy do UE są Macron i kanclerz Niemiec Olaf Scholz. Ponadto w trakcie swojej wizyty na Ukrainie niemiecka MSZ Annalene Baerbock stwierdziła, że "nie ma przyspieszonej ścieżki wejścia do UE".

W ocenie komentatorów Spiegla, Niemcy obawiają się, że przyspieszony tryb wejścia Ukrainy do UE obniży prestiż Unii. Przypominają także, że kraje bałkańskie (Albania, Serbia czy Macedonia Północna) od lat bezskutecznie starają się o uzyskanie statusu kandydata do UE. "W tym regionie panuje uczucie zawodu, co wykorzystuje Rosja" - czytamy.

Jak czytamy na łamach Spiegla, wiele wskazuje jednak na to, że von der Leyen i kraje Europy Środkowo-Wschodniej ostatecznie przeforsują swoje stanowisko. Kraje niechętne szybkiemu przyjęciu Ukrainy do UE mogą jedynie opóźniać wygłoszenie swojego stanowiska w tej sprawie. 

jkg/deutsche welle