Niemiecki portal "Deutsche Welle" opublikował niesamowity wywiad, w którym szkaluje się dobre imię prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego oraz premiera Węgier Wiktora Orbana. Anton Pelinka, urodzony w Wiedniu, a pracujący dziś w Budapeszcie na uniwersytecie Georga Sorosa prawnik, ostro atakuje rządy Polski i Węgier.

"Orbán i Kaczyński próbują sprawdzić, jak daleko mogą się posunąć" - mówi Pelinka. Jak dodaje, Polska i Węgry miałyby zbyt wiele do stracenia - chodzi o unijne benefity - gdyby opuściły Wspólnotę.

Prawnik został zapytany przez dziennikarza "DW" wprost, czy Kaczyński i Orban "mogliby stać się dyktatorami". Ten... odpowiedział na to twierdząco.

"Mogliby, tak, z po części różnych przesłanek. U Kaczyńskiego w tej roli widzę raczej tę bardzo staromodnie katolicką, nacjonalistyczną Polskę, która jeszcze przyjmuje Jana Pawła II, ale już nie to wszystko, co przyszło po nim. Tę Polskę z trudem przyjmującą Sobór Watykański II, który w pełni zaakceptował wolny Kościół w wolnym państwie. To zaś oznacza bardzo reakcyjną postawę w ramach samego Kościoła. Orbán ma zaś mało wspólnego z Kościołem. To właśnie oznacza te różne przesłanki" - powiedział.

Pelinka uważa, że Orban na przykład mógłby nie uznać wyniku wyborów, gdyby je przegrał... Z tym, że obecnie tego ryzyka nie ma, bo zdaniem prawnika - Orban porażki nie dozna. A w Polsce? Zdaniem prawnika, PiS może przegrać wybory, jeżeli opozycja się zjednoczy. A wówczas...

"Ponieważ polskie sądownictwo znajduje się pod trwałym ostrzałem i w pewnych sprawach wciąż brak decyzji, to coś tu jest jeszcze nierozstrzygnięte. Może się naturalnie zdarzyć, że rząd PiS w obliczu grożącej utraty władzy nie uzna legitymacji Sądu Najwyższego, który wówczas musiałby podjąć decyzję" - przekonuje prawnik.

mod/deutsche welle